Puchar Polski Old Boys
Dodano: 2011-04-06 Zmodyfikowano: 2011-04-06 |
W warszawskim Klubie Arena, do którego gościnnie zaprasza nas od wielu lat Krzysztof Gastman, rozpoczęły się rozgrywki Old Boys 2011.
Miło było obserwować jak coraz więcej zawodników przybywało do klubu i wszyscy bardzo serdecznie się witali. Tylko z początku nowi uczestnicy byli zdziwieni otwartością i wrzawą starszych kolegów. Już po pierwszych pojedynkach dołączyli do rodzinnej atmosfery. Sędzia główny Piotr Paśniczek i Sławomir Nowak mimo drobnej awarii sprzętu szybko wyczytali pierwsze pojedynki, utworzyli 8 grup 5-6 osobowych. W lokalu zapanowała cisza, którą przerywały tylko pojedyncze brawa za udane zagrywki z jedenastu stołów. Z grupy I awansowali faworyci: Malinowski, Ostaszewski i Stańczak. Grupę II zdominował Kolek Piotr, awans wywalczyli Kudlik i Regulski. W III grupie do ostatniego pojedynku była wielka niewiadoma, 5 zawodników miało ten sam bilans punktowy, tylko Jurek Kamiński z zerowym dorobkiem nie miał szans. Z grupy śmierci awansowali Nowak, Czerepiński i Kryściak mniej szczęścia mieli Witos i Klich. Grupę IV wygrał Doroszkiewicz, za nim Potysz i Samsel. Panowie Sajtyna, Gardias, Kubalski awansowali z grupy V. Czwarte miejsce w grupie VI nie dało awansu „trikmistrzowi" Bogdanowi Wołkowskiemu, pokonali go Gawlikowski, Laskowski, Tomczyk. Grupę VII wygrał Mokosa a za nim byli Fortuński i Królak. Z takiego wyniku nie byli zadowoleni Szerechan i Biliński. W ostatniej grupie największą niespodziankę sprawił powracający po dwuletniej przerwie Kwaśniewski, za nim Pierzchalski i Kisiel a dwóch poznaniaków Wasiak i Zimny mogli już tylko kibicować kolegom. Z prawej strony tabeli do ćwierćfinału pewnie awansowali Malinowski, Nowak, Gawlikowski. Natomiast w ostatniej ćwiartce byliśmy świadkami dobrych pojedynków, w pierwszym meczu Gardias eliminuje na lewą stronę późniejszego zwycięzcę turnieju by następnie ulec szczęśliwemu Kwaśniewskiemu. Lewą stroną awans wywalczyli: Mokosa, Samsel, Potysz, Kudlik. Pierwszy do półfinału przeszedł Mokosa pokonując 5:1 Tomasza Malinowskiego do niego dołączył Samsel po zwycięstwie nad Andrzejem Nowakiem 5:3. Do drugiej pary awansował Gawlikowski po zwycięstwie nad Michałem Potyszem 5:0 i Kudlik, który przerwał dobrą passę Władysławowi Kwaśniewskiemu 5:2. Dwaj warszawiacy na swoich stołach pewnie awansowali do finału. Zwycięzcą został młody czterdziestolatek Jakub Mokosa, który pokonał Pawła Gawlikowskiego 5:2. Trzecie miejsce zajęli Jerzy Kudlik z Chodowa i Zbigniew Samsel z Elbląga. Pierwszych ośmiu zawodników zostało nagrodzonych kijami bilardowymi, które ufundowały firmy Konsalnet oraz Tournament Champion, tu słowa podziękowania dla sponsorów, dzięki którym nagrody miały wartość 2000 zł.
Jako organizator chciałbym wszystkim zawodnikom podziękować za udział i dżentelmeńską postawę przy stołach, zaciętość w grze i umiejętność przegrywania. Pragnę nadmienić, iż w całym turnieju nie była potrzebna nawet konsultacja z sędzią a zawodnicy z podniesionym ciśnieniem i kołataniem serca z powodu dobrego zagrania lub po szczęśliwym zagraniu przeciwnika w koleżeńskim uścisku dziękowali sobie za mecz.
Następne zawody w 10-bil już 17 kwietnia w Bydgoszczy. Zapraszamy.
Na zakończenie pragniemy przeprosić za opóźnienie w umieszczeniu na stronie relacji z turnieju. Powodem były rozgrywane przez blisko 2 tygodnie Mistrzostwa Europy w Pool Bilard.
Galeria zdjęć - 1 turniej - Arena Warszawa | |
|