Strona główna » Aktualności
Menu
Partnerzy
mlbilard
Oficjalny partner w Polsce
orlen
rsactive
Bookgame
ERG Bieruń
TT plast
Mezz Cues
Aramith
Cudowne produkty cukiernicze
Sportowa Internetowa Telewizja
Mak Marketing
Sport Klub
Współpracują z nami
Aktualności

Bilardowa Ekstraklasa - 4. kolejka

Dodano: 2019-05-19
Zmodyfikowano: 2019-05-19

Dwie drużyny wciąż niepokonane. Dwie - nadal czekają na zwycięstwa. Pierwsza porażka obrońców tytułu.

Hitem czwartej kolejki było starcie Nosanu Kielce i DSB tianDe Lubin. Po nim liczba niepokonanych w tym sezonie drużyn musiała zmniejszyć się o jedną. Zarówno Skowerskiemu i Rozwadowskiemu, jak i Juszczysznowi oraz Fortuńskiemu przydarzały się błędy. Ani DSB, ani Nosan nie imponowali w pierwszej sesji rozbiciem. Efektowne zagrania, godne hitu kolejki, też zdarzały się po obu stronach. Właśnie to sprawiło, że pierwsza sesja była tak wyrównana i zakończyła się jednopunktowym prowadzeniem Nosanu.

Mieszko Fortuński i Marek Kudlik w drugiej sesji byli skuteczniejsi od Kapłana i Turkowskiego. Szybciej też znaleźli sposób na odpowiednie rozbicie. To dlatego szybko odrobili straty i wypracowali trzypunktową przewagę. Ostatecznie po drugiej sesji prowadzili 10-6.

Choć Mieszko Fortuński i Konrad Juszczyszyn nie korzystali ze swojego rozbicia tak, jak do tego przyzwyczaili, to Kapłan i Skowerski mieli problem, by zdobywać punkty przy rozbiciach rywali. Sami nieco lepiej panowali nad wydarzeniami na stole po tym, jak otwierali kolejne partie. Zawodnikom DSB tianDe Lubin ten status quo odpowiadał, bo pozwalał utrzymywać przewagę. Ostatecznie DSB wygrało 14-7.

Wiele można się było spodziewać po starciu Konsalnetu Europool Warszawa i - wyrastających na czarnego konia rozgrywek po pierwszych kolejkach - Marine Ship Service Green Clubu Gdańsk. Daniel Macioł i Wojciech Szewczyk zaczęli mecz dość niefrasobliwie. Żelasko i Gdaniec byli natomiast bardzo skoncentrowani na wykorzystywaniu błędów rywali. Przy dobrej skuteczności, pozwoliło to drużynie Marine Ship Service Green Club Gdańsk objąć prowadzenie 3-1 nad Konsalnetem Europool Warszawa. Cztery kolejne partie wygrali jednak podopieczni Tomasza Szewczyka, przeskakując na poziom tego dnia nieosiągalny dla rywali.

Sroczyński i Śniegocki tylko powiększali przewagę. Zwłaszcza, że Muklewiczowi i Krysztofikowi momentami brakowało zimnej krwi, by korzystać z nielicznych błędów rywali, a także z sytuacji na stole, które sami kreowali. Efekt: 10-4 dla Konsalnetu Europool Warszawa po drugiej sesji.

Trzecie sesja tego meczu przypominała pierwszą: ambitni gdańszczanie starali się wykorzystać każdy błąd, dlatego na przestrzeni tej odsłony meczu potrafili długo dominować. Kiedy jednak skuteczność Żelaski i Muklewicza spadła, a koncentracja Szewczyka i Śniegockiego wzrosła, mecz zakończył się wynikiem 14-9 dla Konsalnetu Europool Warszawa.

Po czterech kolejkach nadal trudno oszacować potencjał Lipińskiego Dachy Tomaszów Mazowiecki w tym sezonie. Choć Ząbecki i spółka wciąż pozostają tylko z jedną porażką, to styl gry przeciwko osłabionej personalnie Hulakuli nie porwał. Lipiński Dachy Tomaszów Mazowicki - za sprawą Ostrowskiego i Ząbeckiego - rozpoczęli od bezbłędnej gry i dwupunktowego prowadzenia. Szanse przed Hanajem i Jakubiakiem w barwach Hulakuli otwierały się jednak w grze taktycznej, dlatego ekpipa z Warszawy była w tanie deptać po po piętach rywalom. Ale tylko do czasu. Ostatecznie tomaszowianie objęli prowadzenie 5-2.

W drugiej sesji bracia Skoneczni popełnili sporo błędów. Witkowski i Rudenko punktowali, dopóki popełniali ich mniej. Choć z animuszem zabrali się do odrabiania strat, po tej sesji Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki prowadził 10-7, zwłaszcza, że w kryzysowych sytuacjach na stole najlepiej radził sobie Mariusz Skoneczny. W trzeciej sesji Witkowski i Jakubiak w barwach Hulakuli punkty zdobywali przede wszystkim po niewytłumaczalnych błędach Ząbeckiego i Mariusza Skonecznego, zwłaszcza w końcówkach partii. To jednak wystarczało, by wywierać presję na Lipińskiego Dachy Tomaszów Mazowiecki, a nawet objąć prowadzenie 12-11 i 13-11. Tomaszowianie zaczęli wówczas popełniać nieco mniej błędów. To wystarczyło. Wygrali 14-13. Dla Hulakuli była to już czwarta porażka w tym sezonie.

W identycznej sytuacji jest BCB MOSiR Kętrzyn, który także nie wykorzystał szans na zwycięstwo. W pierwszej sesji meczu kętrzynianie imponowali skupieniem i solidnością. Nielicznych błędów Kosika i Pakuły bracia Piekarscy nie byli w stanie wykorzystywać. BCB MOSiR Kętrzyn na tym etapie cierpliwie punktowało Metal-Fach LP Sokółkę, obejmując prowadzenie 5-0. Po zmianach Lasota i Pakuła kontynuowali dobrą grę swoich poprzedników. Batkowski i Zając sprawili natomiast, że Sokółczanie zaczęli punktować. Wyrównana sesja na dobrym poziomie pozwoliła kętrzynianom utrzymać prowadzenie. Zawodnicy BCB schodzili na przerwę, prowadząc 10-4.

Po przerwie jakość gry kętrzynian spadła. Lasota i Kosik byli mniej skuteczni niż w poprzednich sesjach. Błędy zdarzały się także Batkowskiemu i Konradowi Piekarskiemu, jednak to oni znacznie częściej punktowali, doprowadzając do remisu po 22 partiach i obejmując prowadzenie 13-12. Ostatecznie zdobyli aż 10 punktów w ostatniej sesji. Choć Batkowski i Piekarski prezentowali się lepiej niż we wcześniejszych sesjach, to większy wpływ na wynik miał znaczący spadek jakości gry kętrzynian. Metal-Fach wygrał 14-12.

Po czterech kolejkach stawce przewodzi Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki, który jeszcze nie pauzował, a na koncie ma trzy zwycięstwa i jedną porażkę. Podium uzupełniają niepokonane drużyny DSB tianDe Lubin i Konsalnetu Europpol Warszawa, które jak dotychczas rozegrały po trzy mecze i mają identyczny dorobek. Na dnie tabeli - pozostające bez zwycięstwa: Hulakula Warszawa i BCB MOSiR Kętrzyn.

Hitem sobotnich zmagań będzie starcie Mistrzów i Wicemistrzów Polski: Nosan Kielce -Konsalnet Europool Warszawa. Do gry włączą się zawodnicy EnergyRe Arkadii Tczew, a po 5. kolejce pauzę będzie miała za sobą drużyna Marine Ship Service Green Clubu Gdańsk.
Powrót
© 2024 Polski Związek Bilardowy
Powered by NET System