Obrońcy tytułu z kompletem punktów. Dwa Oblicza DSB tianDe Lubin. Ząbecki i spółka z pierwszym zwycięstwem.
Rozwadowski i Skowerski w pierwszej sesji zagrali dość
chimerycznie. Popełnili sporo błędów i niedokładności. Suszczyński i Kosik nie
odpuszczali obrońcom tytułu zwłaszcza w grze taktycznej. To wystarczyło jednak
na zdobycie tylko dwóch punktów dla BCB MOSiR Kętrzyn. Kętrzynianie
rzucili się do odrabiania strat po zmianach. Grzegorz Lasota i Andrzej Pakuła
jako pierwsi zaczęli punktować w drugiej sesji, dzielnie stawiając opór
Kapłanowi Turkowskiemu. Ostatecznie po tej fazie gry Nosan prowadził
10-5. Po przerwie Lasota i Kosik nadal mocno naciskali na obrońców tytułu.
Kapłan i Skowerski zachowywali jednak spokój i cierpliwie wykorzystywali nadarzające
się szanse, punktując krewkich rywali. Ostatecznie zawodnicy Nosanu pokonali
BCB MOSiR Kętrzyn 14-6.
Rozpoczynający od drugiej kolejki sezon zawodnicy DSB
tianDe Lublin zawiedli w pierwszej sesji. Marcel Fortuński i Konrad Juszczyszyn
popełnili masę błędów. Choć gdańszczanie, tym razem reprezentowani przez
Muklewicza i Krysztofika, nie byli aż tak skuteczni jak na starcie sezonu,
udało im się objąć prowadzenie 5-3. Marek Kudlik i Mieszko Fortuński grali dużo
spokojniej. Nie podejmowali zbędnego ryzyka i cierpliwie czekali na błędy
rywali, do których prowokowali ich dobrymi odstawnymi. Dawid Jędrzejczak i
Norbert Żelasko nie byli tak skuteczni, jak wczoraj. Efekt? Lubinianie odrobili
straty i zakończyli sesję z prowadzeniem 10-5. Juszczyszyn i Mieszko Fortuński
błyskawicznie zaczęli powiększać przewagę. Od początku ostatniej odsłony meczu
debiutujący w Ekstraklasie Gdaniec i Muklewicz stanowili wyłącznie tło dla
rywali. Dość powiedzieć, że Gdaniec wykonał ... tylko dwa zagrania, a sesja
okazała się najszybszą w historii Bilardowej Ekstraklasy. Bezbłędni lublinianie
ustalili wynik meczu na 14-5.
Tomaszowianie do meczu z Metal-Fachem LP Sokółka
przystąpili wyraźnie podrażnieni piątkową porażką. Adam Skoneczny i Mikołaj
Ząbecki zagrali bezbłędnie. Niewytłumaczalną regułą pierwszych kolejek
Bilardowej Ekstraklasy w tym roku staje się rozczarowująca postawa braci
Piekarskich w pierwszych odsłonach meczów. Właśnie ta niemoc, połączona ze
świetną dyspozycją tomaszowian, dała ekipie Krzysztofa Lipińskiego prowadzenie
5-0. Mecz wyrównał się w drugiej sesji. Mariusz Skoneczny dzielnie bronili
przewagi, a Batkowski i Zając mocno naciskali. Wygrali nawet drugą sesję 6-5,
jednak na przerwę Tomaszowianie schodzili z czterema punktami
przewagi. Tomaszowianom w ostatniej sesji wystarczyło tej przewagi bronić.
Mariusz Skoneczny z Mikołajem Ząbeckim przeciwko Konradowi Piekarskiemu i
Sebastianowi Batkowskiemu grali mądrze, korzystając ze swoich szans.
Sokółczanie też świetnie zamieniali swoje rozbicia na punkty. To jednak nie
wystarczyło by odrobić straty. Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki - Metal-Fach
LP Sokółka 14-9.
Skuteczność, pomysł, opanowanie - to wszystko, czego
zabrakło w pierwszej sesji starcia EnergyRe Arkadii Tczew z Hulakulą Warszawa.
Błędy popełniali Tczewianie: Konkel i Stojałowski oraz zawodnicy z
Warszawy: Jakubiak i nawet Ćwikła. Ci ostatni popełnili ich mniej,
wyprowadzając Hulakulę Warszawa na prowadzenie 5-4. Pojawienie się w drugiej
sesji Witkowskiego i Rudenki w barwach Hulakuli oraz braci Sząszorów po stronie
EnergyRe Arkadii Tczew znacząco podniosło poziom rywalizacji, choć nie obyło
się bez pomyłek. Mecz nadal był wyrównany, ale ekipie z Warszawy udało się
powiększyć przewagę i objąć prowadzenie 10-8. W ostatniej sesji od początku lepiej prezentowali się
Kamil Sząszor i Kacper Konkel. Ćwikle i Rudence brakowało skuteczności.
Tczewianie wyrównali i objęli prowadzenie, choć o losach wielu partii
decydowały niedokładności i błędy. EnergyRe Arkadia Tczew wygrała 14-11.
W II kolejce pauzował Konsalnet Europool
Warszawa.
|