Choć Marcel Fortuński i Konrad Fortuński rozpoczęli od
prowadzenia 3-0 i wydawali się dużo solidniejsi niż ich vis-a-vis z Konsalnetu
Warszawa, to Daniel Macioł i Wojciech Szewczyk stopniowo zyskiwali skuteczność.
W końcówce sesji wywiązała się zacięta walka, w której jakby nieco więcej
cierpliwości wykazali warszawianie. To oni objęli prowadzenie 5-4.
Szewczyk i Sroczyński już na początku drugiej sesji
osiągnęli nieziemską wręcz skuteczność. Mieszko Fortuński i Marek Kudlik długo
nie byli w stanie nawiązać walki. Dopiero przy stanie 5-9 zawodnicy DSB tianDe
Lubli wszczęli imponującą pogoń, wielokrotnie przechytrzając rywali.
Ostatecznie po tej sesji Mistrzowie Polski prowadzili 10-8. Do ostatniej sesji
obie drużyny przystąpiły, ignorując wszelkie ograniczenia. Konrad Juszczyszyn i
Mieszko Fortuński w barwach lubinian oraz Wojciech Szewczyk i Mateusz Śniegocki
pod szyldem Konsalnetu Warszawa redefiniowali pojęcie "trudne".
Bezbłędna walka utrzymywała się przez większość sesji. Ostatecznie obie drużyny
popełniły po jednym błędzie. To zadecydowało o tym, że Konsalnet Warszawa
obronił dwupunktową przewagę, pozostając jedyną niepokonaną drużyną w tym
sezonie.
Wiceliderem rozgrywek jest Nosan Kielce, który ma na
koncie jedną porażkę i jeden mecz więcej niż lubinianie. Bogdan Wołkowski
zdecydował o przemieszaniu żelaznych dotychczas par Nosanu Kielce. Skowerski
i Rozwadowski w pierwszej partii popełnili masę błędów, które wykorzystali
Koba i Żelasko. Jednak kielczanie odzyskali skuteczność, a część błędów
gdynian okazała się dość niefortunna. Między innymi dlatego po pierwszej
sesji Nosan prowadził 5-1.
Turkowski i Kapłan także zaczęli od falstartu.
Jędrzejczak, choć dawał nadzieje na dobry występ, nie ustrzegł się błędu.
Statkiewicz grał niepewnie. Choć zawodnicy HG Solutions Gdynia wygrali
pierwszą partię, podopieczni Wołkowskiego grali spokojnie i skutecznie,
doprowadzając do stanu 10-2. Kapłan i Skowerski także popełniali błędy,
jednak rywale - Andrzej Pakuła i Christopher Koba byli w stanie zdobyć po
nich tylko jeden punkt. Nosan Kielce - HG Solutions Gdynia 14-3.
Hades Poznań ma identyczny bilans wygranych co
kielczanie. 6-krotnym Mistrzom Polski ustępują jednak bilansem małych
punktów. Hades Poznań, który od kilku lat aspiruje do podium Bilardowej
Ekstraklasy, notuje bardzo dobry start. W swoim czwartym meczu sezonu
zdali ważny test, pokonując brązowych medalistów z ubiegłego sezonu - BCB
MOSiR Kętrzyn. Jednak to Grzegorz i Krzysztof Lasotowie zaczęli mecz z
większym spokojem, cierpliwi punktując błędy Ćwikły i Borowca. To
pozwoliło kętrzynianom objąć oprowadzenie 5-2. Zieliński i Kościelniak
zagrali jednak po profesorsku. Ponadto, Tonojan i Suszczyński popełnili
więcej błędów. W efekcie Hades objął prowadzenie. Ostatnią sesję wygrali
Zieliński i Borowiec przeciwko Tonojanowi i Grzegorzowi Lasocie, ustalając
wynik na 14-9. Dla kętrzynian była to już trzecia porażka w tym
sezonie.
Po dwóch porażkach odradza się Lipiński Dachy Tomaszów
Mazowiecki. Podopieczni Krzysztofa Lipińskiego od początku kontrolowali mecz
przeciwko beniaminkom. Zawodnicy Hualkuli Warszawa - Arkadiusz Jakubiak i
Tomasz Hanaj popełnili mnóstwo błędów. Dość powiedzieć, że Piotrowi
Ostrowskiemu i Adamowi Skonecznemu, do zdobycia dwóch punktów wystarczyły,
(nie licząc rozbić) ... trzy wbicia. Skoneczny debiutował w tym sezonie
Ekstraklasy i nie ustrzegł się błędów. Z każdym zagraniem zyskiwał jednak
pewność. To, w połączeniu ze świetną grą Ostrowskiego, pozwoliło
Lipińskiemu Dachy Tomaszów Mazowiecki objąć prowadzenie 5-1. Mariusz
Skoneczny i Michał Czarnecki zagrali niemal idealnie. Teoretycznie
najmocniejsza para Hulakuli Warszawa - Wach i Witkowski - przy stole
bywała bardzo rzadko i trudno im było złapać odpowiedni rytm. Po tej sesji
Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki prowadził 10-1. Witkowski odzyskał
skuteczność dopiero w parze z Hanajem. Dzielnie walczyli o odrobienie
strat, rzadko dopuszczając do stołu Mariusza Skonecznego i Piotra
Ostrowskiego. Ci nie byli już tak skuteczni, jak osobno. Ta sesja
zakończyła się remisem. Mecz zakończył się zwycięstwem
tomaszowian 14-5.
W sobotę i w niedzielę po cztery kolejne starcia.
Początek o godz 9.30.
Emil Paliwoda
Wszystkie mecze tradycyjnie będzie można obejrzeć na stronach Sportowej Telewizji Internetowej - www.tvsports.pl Skróty pojedynków wyemituje stacja SPORTKLUB. Retransmisje zaplanowane są w dniach 23 lipca - 3 sierpnia.