Wojciech Szewczyk, Mateusz Śniegocki, Wojciech Sroczyński, Adam Mścisz i Daniel Macioł pod wodzą Tomasza Szewczyka po raz kolejny okazali się najlepsi w Bilardowej Ekstraklasie. Tytuł w tym sezonie kosztował wyjątkowo dużo, a najcenniejszą walutą przetargową okazały się żelazne nerwy na ostatnim zjeździe.

Do niego wszystkie drużyny przystępowały z szansami na medale i większość z nich poważnie mogła myśleć o podium. Konsalnet był wiceliderem, ustępując Nosanowi Kielce tylko małymi punktami. Rywali miał bardzo wymagających: Metal Fach LP Sokółkę, Lipińskiego Dachy Tomaszów Mazowiecki i ERG Bieruń Folie. I, kiedy inni liczyli małe punkty, Konsalnet je zdobywał. Powrót na fotel lidera dał im nokaut zadany Metal-Fachowi - 14-3. Wtedy Nosan Kielce pokonał Arkadię Tczew "tylko" 14-8. Kiedy Nosan przegrał z ERGiem 9-14, jasnym stało się, że Konsalnet już nie musi oglądać się na innych. Zwycięstwo Nosanu nad Sokółką 6 punktami, sprawiło, że Konsalnetowi do Mistrzostwa w meczu z Bieruniem potrzebnych było 11 partii. Bieruń, wygrywając, miał pewnym brązowy medal. Ostatni weekend Ekstraklasy rozpoczął od porażki z Hadesem Poznań, ale pokonał Nosan Kielce. Dla Kielczan była to druga porażka w tym roku.

Porażka ERG z Konsalnetem sprawiła, że bierunianie spadli na szóste miejsce. Wszystkich zainteresowanych brązowym medalem sensacyjnie pogodzili zawodnicy BCB MOSIR Kętrzyn. Tonojan, bracia Lasota i Suszczyński, prowadzeni przez Mirosława Kopeć, do ostatnich trzech meczów przystępowali atakując z dołu tabeli. Wielu wieszczyło im walkę o utrzymanie. Jednak zawodnicy z Kętrzyna metodycznie przemieszczali się w górę tabeli, notując kolejne zwycięstwa nad: Sokółką, Savickim i Arkadią. Sezon zakończyli z zaledwie trzema porażkami, sprawiając największą niespodziankę ostatnich lat.

Więcej szans na medal dawano Savickiemu Opole. Długo wydawało się, że o losach brązowego medalu rozstrzygnie ich starcie z Bieruniem. Meczem o medal okazało się jednak starcie z BCB, które Sawicki, Łopotko, Derek i Cieślak pod wodzą Łukasza Królikowskiego, przegrali. Czwarte miejsce to i tak byłby rekordowy wynik beniaminka, gdyby nie medal BCB. Savickiemu udało się jednak pokonać w tym sezonie Nosan Kielce. 

Cztery zwycięstwa zanotowali także zawodnicy Lipińskiego Dachy Tomaszów Mazowiecki. Do medalu zabrakło, oprócz zwycięstw, korzystnego zbiegu okoliczności. Skoneczni, Ostrowski i Czarnecki i na pożegnanie sezonu pokonali Hades Poznań i ulegli Konsalnetowi Warszawa.

Z pięcioma porażkami długo o utrzymanie drżeli zawodnicy Hadesu Poznań, którzy ostatecznie wyprzedzili Metal-Fach LP Sokółka. Wzmocniona przed sezonem Dominikiem Zającem drużyna, którą tworzyli bracia Piekarscy i Batkowski, wydawała się mocniejsza niż przed rokiem, a na początku sezonu prezentowała się całkiem korzystnie. To wystarczyło jednak tylko na dwa zwycięstwa. Ta drużyna najwyższą klasę rozgrywkową opuszcza po blisko dekadzie walki o medale. Jej los podzielili beniaminkowie z Arkadii Tczew. 

Wielkie podziękowania za pomoc w organizacji Ekstraklasy należą się Galerii Echo w Kielcach w której rozegrano wszystkie 72 spotkania. Firmie Mak Marketing za dostarczenie stołu bilardowego Dynamic na którym rozgrywano mecze oraz wsparcie transmisji TV. Firmom Iwan Simonis, Aramith, Brześć oraz Świętokrzyskiemu Stowarzyszeniu Sportowemu. Zawody miały świetną oprawę medialną. Wszystkie spotkania, ponad 90 godzin, pokazała TVsports.pl. Retransmisje wszystkich meczów zobaczyli widzowie ogólnopolskiej stacji SPORTKLUB. Przygotowano cztery odcinki magazynu BILARDOWO dla TVP.

Wielkie słowa podziękowania należą się również całej ekipie TVsports, sędziowskiej oraz technicznej, która przygotowała i prowadziła imprezy.

Jak będzie wyglądała Ekstraklasa w przyszłym sezonie przekonamy się już wkrótce. Nie wykluczone są zmiany w systemie gier oraz formule rozgrywek.

Emil Paliwoda

Wszystkie wyniki, tabela oraz statystyki dostępne są na stronach Polskiej Ligi Bilardowej.

- Galeria zdjęć 1 - Bilardowa Ekstraklasa 2017 - finałowy zjazd

- Galeria zdjęć 2 - Bilardowa Ekstraklasa 2017 - finałowy zjazd