Polska Liga Bilardowa
Dodano: 2015-03-26
Zmodyfikowano: 2015-03-26 |
Drugą kolejkę spotkań rozegrali bilardziści I i II ligi
 Patrząc na zaciętą rywalizację w I Polskiej Lidze Bilardowej, pomysł o jej utworzeniu okazuje się strzałem w dziesiątkę. Rywalizacja na zapleczu Bilardowej Ekstraklasy znacznie podnosi poziom sportowy i organizacyjny startujących tam zespołów. Druga kolejka nie przyniosła zmiany lidera. Limonare Arkadia Tczew po zwycięstwie w Bydgoszczy z Maximusem 4:2 małymi punktami wyprzedza drużynę z Białegostoku. Mecz w Bydgoszczy miał jedną gwiazdę: Bartosz Czapski na swoich stołach nie dał szans w pojedynkach indywidualnych braciom Sząszor i zdobył dwa punkty dla swojego zespołu. W pozostałych pojedynkach wyraźną przewagę mieli goście z Tczewa, choć w pierwszą „ósemkę" Michał Stojałowski roztrwonił przewagę z 8:2, aby ostatecznie wygrać w ostatniej partii. Maximus Bydgoszcz - Limonare Arkadia Tczew 2:4.
Taki sam wynik i też na wyjeździe uzyskali gracza Chorten Elida Białystok. W Warszawie z Hulakula wygrali 4:2 i zasiadają na pozycji wicelidera. W ekipie gospodarzy w pierwszym starciu „zagrał" jedynie debel Andrzej Guzanowski i Robert Kozioł. Gry indywidualne zdecydowanie dla gości. Drugi punkt dla Hulakula dołożył najlepiej dysponowany tego dnia Andrzej Guzanowski pokonując Harutyuna Sahakyana 10:6. Równą walkę nawiązał też Tomasz Hanaj ale do pokonania Krzysztofa Tymińskiego zabrakło mu dwóch partii. Hulakula Warszawa - Chorten Elida Białystok 2:4.
Bardzo ciekawie zapowiadał się pojedynek drużyn uznawanych za jednych z faworytów I ligi: Green Club Gdańsk i Bałtyckie Centrum Bilardowe MOSiR Kętrzyn. Pierwsze podejście nie miało zawiłej historii. Gospodarze nie dali szans kętrzynianom i pokonali ich we wszystkich pojedynkach. O wiele ciekawszy przebieg miało drugie starcie, w którym obudzili się goście. Już w pierwszą odmianę 8-bil niespodziewanie porażki doznał lider gdańszczan Dawid Jędrzejczak, którego ograł 10:8 Krzysztof Lasota. Podobnym wynikiem zakończył się debel a jedynie „dziesiątka" padła łupem gospodarzy. Green Club Gdańsk - Bałtyckie Centrun Bilardowe MOSiR Kętrzyn 4:2.
Najbardziej zacięty okazał się mecz w Radomsku. Lord Wtórmex zremisował z PRB Tor Allinone Mikołów 3:3. Po dwa punkty w grach indywidualnych dla swoich zespołów wywalczyli Mariusz Roter i Daniel Macioł. Natomiast obydwa starcia deblowe zakończyły się podziałem punktów. Należy przypuszczać, iż zarówno jedna jak i druga drużyna na zakończenie rozgrywek uplasują się w górnych rejonach tabeli. Lord Wtórmex Radomsko - PRB Tor Allinone Mikołów 3:3.
 W drugiej lidze pomimo porażki w Gdańsku nadal liderem pierwszej grupy jest Aftex Gambit Tczew. Zapewne sprawił to remis w drugim meczu pomiędzy MKS MOSIR II Ketrzyn i Green Club II Gdańsk. Na prowadzeniu w grupie drugiej znajdują się podopieczni Pawła Galeji UKS Bila Zduny, którzy z Rokietnicy wywieźli 4 punkty. Wyrównany poziom tej grupy zapewnia bardzo ciekawą rywalizację do końca sezonu. Zdecydowanych faworytów przynajmniej po dwóch kolejkach ma grupa trzecia. Dziewiątka Biała Podlaski i Land Club Warszawa zbudowały już całkiem solidną przewagę. Podział punktów w Sokółce nie oznacza jednak, że Metal Fach LP II i Bufalo Club Bilard Studio Warszawa odpuszczą sobie przyjemności zagrania w Turnieju Finałowym II ligi. Podobna sytuacja ma się w grupie czwartej. Jak na razie nie ma silnych na Break Club Kraków, którzy po dwóch kolejkach „zaliczyli" komplet punktów. Trzy oczka do nich tracą drudzy Break Ball Bielsko Biała. W ostatniej piątej grupie dominuja dwa składy Nagaba Zebra Opole. Zwycięstwa do zera w drugiej kolejce uplasowały ich w czubie tabeli. Zapewne ostatniego słowa nie powiedział jeszcze zwłaszcza grupa pościgowa czyli Dekada Sosnowiec i Dziewiątka Wałbrzych.
Następna, trzecia kolejka 25-26 kwietnia. Duże emocje gwarantowane.
Pełne wyniki, tabele, statystyki na stronach Polskiej Ligi Bilardowej 2015
|  |
|
