Jeśli ktoś mógł tego dokonać, to tylko on! Zdobyć medal Mistrzostw Europy po wynikach solidnych, ale bez błysku, po frustracji, której nie wstydził się okazywać na oczach Europy... A jednak! Mariusz Skoneczny ( Duet Lipińskia Dachy Tomaszów Mazowiecki) w końcu odnalazł swoją najlepszą grę, zdobywając brązowy medal ósemki!
Tym razem to Panowie lepiej znieśli ciężar oczekiwań, bowiem w
ćwierćfinale zameldował się także Mateusz Śniegocki (Konsalnet Warszawa) i Leszek Blumczyński (Sopot)
Zawodnik Duetu Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki Mariusz Skoneczny zmagania w ósemkę rozpoczął
od porażki w stylu, który przypominał jego wcześniejsze mecze w Kyrenii. Trudno
zatem było wierzyć, że ósemka przyniesie przełom w jego grze. Na lewą stronę
odesłał Polaka Bahram Lotfy. Mecz na lewej stronie wcale nie był łatwy. Solidny
Szwajcar, Pascal Nyddeger szybko objął przewagę w wysokości dwóch oczek, której
bronił do stanu 6-6. Wówczas Mariusz zaczął rozdawać karty, a przy wyniku 7-7
zrobił to, co nie udawało się w poprzednich odmianach - mistrzowsko wytrzymał
końcówkę spotkania.
Na drodze Mariusza w meczu o awans stanął niebezpieczny Szwed Azar Saharnip.
Tym razem Polak od początku kontrolował losy spotkania, wygrywając 8-5. W
identycznym stosunku Skoneczny odprawił kolejnego groźnego rywala, Andreasa
Madsena. Po serii solidnych zwycięstw gra Mariusza nabierała rozpędu. Joao
Grilo zdobył w meczu LAST 32 już tylko cztery oczka, ale największe wyzwania
okazały się być wciąż przed Polakiem. Pierwszym z nich okazała się potyczka z
obrońcą tytułu i tegorocznym Mistrzem dziesiątki, Davidem Alcaide. Hiszpan w
opinii legendarnego Efrena Reyesa jest jednym z największych ekspertów od
ósemki na świecie, czego dowiódł choćby ogrywając Kapłana 8-2 w drużynówce.
Mariusz na jednej z największych gwiazd Mistrzostw wziął srogi rewanż, miażdżąc
Alcaide do 3. To nie pozostawiało złudzeń: Wrócił Skoneczny, który zdominował
zeszłoroczny sezon w Polsce!
W ćwierćfinale nadarzyła kolejna okazja do wyrównania rachunków, tym razem
bardziej "osobistych", za porażkę w 14/1. Vincent Faquet lepiej
rozpoczął mecz o medal. Objął jedno punktowe prowadzenie, które Mariusz
zniwelował przy stanie 4-4, samemu uzyskując dwa "oczka" przewagi.
Francuz doprowadził do stanu 6-6, ale wówczas Mariusz dzielił i rządził,
wygrywając 8-6, awansując do półfinału. Tam spotkał się z Nickiem van den
Bergiem. Początek meczu dawał Polakowi szanse na wyrównaną grę przeciwko
wielkiemu rywalowi, lecz, mimo wybitnych zagrań do gry Mariusza wkradały się
proste błędy. To one zaowocowały pewnym zwycięstwem późniejszego Mistrza.
Mariusz Skoneczny, zdobył dla Polski szósty medal w Kyrenii. Podium okazało się
tym, na co zasługiwał przez cały turniej, radząc sobie z solidnymi rywalami.
MVP ostatniego sezonu w Polsce potwierdził nasz narodowy potencjał, stając się
5 zawodnikiem, który zdobył w tym roku medal ME. Takim wyczynem nie może się
poszczycić żadna nacja. Mariusz, zasłużyłeś na to!
Równie okazale zapowiadał się występ Mateusza Śniegockiego. Zawodnik Konsalnetu
Warszawa, który w Kyrenii jest w świetnej dyspozycji, w toczonych przez siebie
meczach w ósemkę nie dawał szans rywalom. Zaczął od zwycięstwa nad Johnym
Torresem 8-4, by, pokonując Ermala Dyli, Ioana Ladanego i Miguela Silvę,
stanąć do meczu o medal przeciwko Chrisowi Mellingowi. Wciąż aktualny brązowy
medalista mistrzostw świata w ósemkę (2012) rozpoczął od prowadzenia 4-0.
Wówczas Śniegocki popisał się imponującą pogonią, doprowadzając do remisu.
Kolejny padł przy stanie 6-6, jednak wówczas Melling zdobył dwa oczka,
awansując do finału. Śniegocki swoim wynikiem dał sygnał, że w Kyrenii nie powiedział
ostatniego słowa i w dziewiątkę znów będzie groźny.
Nieco poniżej oczekiwań wypadł Tomasz Kapłan, który zajął dopiero 33. miejsce
po porażkach z Tomasem Larssonem i Austriakiem Jurgenem Jenisy, choć wydawało
się, że zwycięstwa nad solidnymi Lauwereynsem i Gerwenem dają nadzieję na
lepszy wynik.
Najlepszy w ósemkę okazał się Nick van den Berg, choć bohaterem bez wątpienia
stał się Jakub Koniar, który zdobył srebro. Słowak od początku popisywał się
dobrą grą, pokonując w 14/1 Nielsa Feijena. W ósemkę po raz drugi okazał się
lepszy od Terminatora, dołączając do grona cennych skalpów także Chrisa
Mellinga.
Panie nie zaliczą ósemki do najbardziej udanych. Oliwia Czupryńska (Nosan
Kielce) zajęła 9. miejsce po porażce z późniejszą Mistrzynią, Darią Sirotiną.
MVP Mistrzostw wśród Pań, Katarzyna Wesołowska, odpadła po dwóch porażkach i na
pewno będzie żądna rewanżu w 9 bil. Za plecami Sirotiny finiszowała
Kamila Khodjaeva oraz Ana Gradisnik i Line Kjorsvik.
Blisko medalu był także wśród wózkarzy Leszek Blumczyński, który dopiero w
ćwierćfinale musiał uznać wyższość późniejszego mistrza, Juniego Thati.
Wcześniej Blumczyński pokonał Roya Kimberleya i Tonyego Southerna, w
między czasie minimalnie ulegając Fredowi Dinsmore'owi. Jan Cyrul tym razem bez
zwycięstwa.
Przed nami ostatnia odsłona Mistrzostw - odmiana 9 bil. W zeszłym roku
najlepszy w nią okazał się Niels Feijen, a brąz wywalczył Śniegocki. Wśród Pań
tytułu broni Jasmin Ouschan.
Po czterech konkurencjach Polska wciąż zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji
medalowej, ustępując Austrii i Holandii. Biało-czerwoni z sześcioma krążkami są
jednak bezkonkurencyjni pod względem ilości medali.
GALERIA FOTO - 8 BIL - DRUŻYNÓWKA
Pełne wyniki na stronie www.epbf.com
|