Zasługiwała na to całą karierą, każdym finiszem na którym była o milimetry za plecami rywalek, każdą porażką, z której jak nikt potrafiła wyciągać wnioski... Dziś dopełniło się to, co od zawsze wydawało się tylko kwestią czasu: KATARZYNA WESOŁOWSKA ZOSTAŁA MISTRZYNIĄ EUROPY! Przesympatyczna kielczanka nie miała sobie równych, stając się Gwiazdą pierwszej wielkości Mistrzostw Europy!
Finał ani na moment nie pozwalał wątpić,
kto bardziej zasługuje na tytuł. Katarzyna Wesołowska imponowała odwagą i polotem, choć w
pierwszej partii zemściło się to, otwierając przed Iną Kaplan drogę do zdobycia
punktu po prostej kombinacji. Zawodniczka Nosanu Kielce szybko wzięła się za
odrabianie strat, korzystając także z błędów Niemki, która wydawała się
porażoną dyspozycją Polki. Do stanu 3-1 Wesołowska błyskotliwie przeplatała
zagrania brawurowe z mistrzowską grą taktyczną. Po obustronnym czasie dla
zawodniczek Niemka zdobyła swój drugi punkt, który dla Polki okazał się tylko
katalizatorem, wyzwalającym najlepszą grę. Partie z kija i z podejścia szybko
wywindowały wynik do poziomu 5-2. Doskonałym zwieńczeniem okazała się ostatnia
partia, w której Wesołowska podeszła do trzech ostatnich kul, z trudną, wydawać
by się mogło, niemożliwą do wbicia ósemką. Kasia zaatakowała czarną bilę, po
czym w tańcu pełnym gracji oczekiwała przy kieszeni, do której adresowała
zagraną kulę, zachęcając ósemkę do dopełnienia festiwalu porywającej gry Polki.
Dwie ostatnie kule, wbite niespiesznie, stały się epilogiem finału, który dał
bodaj najbardziej oczekiwane rozstrzygnięcie – złoto dla Katarzyny
Wesołowskiej....
Droga Wesołowskiej do złota była bardzo
trudna. Rozpoczęła się bowiem od starcia z Mistrzynią Świata Juniorek, Natalią
Seroshtan. Zawodniczka Nosanu Kielce wygrała jedank 6-4, by w kolejnych
starciach deklasować rywalki: Vanię Franco i Slivię Gaudino, które, przeciwko
Katarzynie, ugrały trzy punkty. Prawdziwą zapowiedzią tego, do czego zdolna w
dziesiątkę była Polka okazał się ćwierćfinał przeciwko Line Kjorsvik. Norweżka
to absolutnie jedna z najbardziej zasłużonych bilardzistek Mistrzostw Europy, a
wobec fenomenalnej gry Wesołwskiej, zdobyła ledwie jeden punkt! Większy opór
stawiła półfinałowa rywalka Kasi, Marika Poikkijoki, która ustąpiła dopiero,
zdobywszy cztery oczka.Obok Finki, na najniższym stopniu podium
stanęła Szwedka Louise Furberg.
Dzięki zdobytemu tytułowi Wesołowska stała
się na tym etapie najlepszą zawodniczką Mistrzostw, jako jedyna, mając dwa
medale.
Najbardziej sensacyjna w rywalizacji Pań
okazała się faza TOP16. Na niej poległy bowiem dwie wielkie faworytki: Oliwia
Czupryńska (Nosan Kielce), która broniła tytułu, oraz żywa legenda kobiecego
bilardu - Jasmin Ouschan. Panie zajęły 9. miejsca. Polka uległa sensacyjnie
Bułgarce Kristinie Zlataevej 3-6, a Ouschan - w identycznym stosunku Inie
Kaplan. Wcześniejsze mecze Czupryńskiej nie zwiastowały takiego
rozstrzygnięcia. Wicemistrzyni 14.1 zaczęła od zwycięstwa nad Ukrainką Viktorią
Nagorną, by do fazy pucharowej awansując po knock oucie na Katerinie
Polovinchuk, wygrywając do zera. Kolejny mecz okazał się jej ostatnim.
Panowie tym razem zanotowali solidny
występ. Potwierdzający ich miejsce w czołówce europejskiej, choć zabrakło
medalowego błysku. Najbliżej byli Tomasz Kapłan (Nosan Kielce) i Mateusz
Śniegocki (Konsalnet Warszawa). Obaj zajęli 9. miejsca. Sporo można było
obiecywać sobie po grze Kapłana, który w imponującym stylu brnął przez wstępne
fazy. Ukraińców: Nykytę Pavelko i Yevgena Zlotnytskyi'a pokonał odpowiednio 8-0
i 8-1. Równie bezlitośnie Polak obszedł się z Onurem Yildrimem, wygrywając 8-2.
Na nieco tylko większy opór stać było Aki Heiskanena, który zdobył cztery
punkty. Mecz o ćwierćfinał Kapłan stoczył z Legendarnym Ralfem Souquetem, który
mimo blisko trzydziestu medali Mistrzostw Europy, od 2011 pozostaje bez podium.
Od samego początku Souquet utrzymywał przewagę, która przez większość meczu
wynosiła dwa punkty. Kapłan zdołał wyrównać dopiero przy stanie 7-7. Ostatnia
partia padła jednak łupem Cesarza, który odnotował najbardziej prestiżowe
zwycięstwo na Mistrzostwach Europy na przestrzeni dwóch ostatnich lat.
Śniegocki, obrońca tytułu, uległ w tej
samej fazie Ivo Aartsowi, późniejszemu finaliście. Holender wygrał 8-4. Polak,
który na przestrzeni dwóch lat skompletował medale wszystkich odmian na ME,
zaczął od porażki, mimo genialnej pogoni, z Darylem Peachem 7-8. W kolejnych
meczach Angelo Salzano i Alena Muratovicia pokonał po 8-2, przypominając styl,
w jakim przed rokiem wywalczył złoto w dziesiątkę. Równie pewnie Śniegocki
prezentował się w meczu przeciwko Mnauelowi Gama, który Polak wygrał do
czterech.
Kolejny solidny występ padł łupem Mariusza
Skonecznego (Duet Dachy Lipiński Tomaszów Mazowiecki). Siedemnaste miejsce
okazuje się dobrym wynikiem, wziąwszy pod uwagę rywali, którzy stanęli na
drodze Polaka. Pierwszym był Henrikas Strolis, który w ubiegłym roku dotarł do
ćwierćfinału ósemki .Mariusz wygrał pewnie, 8-4. W kolejnym meczu zdarzyła mu
się jednak porażka 6-8 z Albinem Ouschanem. Skoneczny awans wywalczył kosztem
Jaroslava Polacha. W pierwszym meczu fazy KO MVP zeszłego sezonu w Polsce
skrzyżował kije z Danielem Corrierim, który po dwóch finałach Grand Prix Europy
w końcówce ostatniego sezonu, zadomowił się w europejskiej czołówce. Mariusz
jednak grał momentami imponująco, co frustrowało rywala. Wynik 8-7 dla Mariusza
to zatem efekt zrywu Włocha w końcówce. Kres marzeń Polaka położył medalista ME
Juniorów, Daniel Schneider ze Szwajcarii. Młodzieniec szybko objął trzypunktową
przewagę, którą utrzymywał do stanu 7-4. Wówczas Mariusz sięgnął do swojej
najlepszej gry, wyrównując stan spotkania. W ostatniej partii musiał jednak
uznać wyższość rywala, kończąc zmagania na 17. miejscu. Mariusz zanotował
kolejny solidny występ, dając nadzieję na walkę w kolejnych odmianach. Najlepsi
w rywalizacji mężczyzn okazali się Mistrz: David Alcaide z Hiszpani, srebrny
medalista – Ivo Aarts oraz Ruslan Chinakov i Petri Makkonen.
Solidnie turniej zainaugurowali zawodnicy
na wózkach. Leszek Blumczyński zajął 9. miejsce, nawiązując do swoich
najlepszych występów sprzed lat. W meczu o awans do ćwierćfinału minimalnie
lepszy okazał się Tony Southern, który musiał odpierać błyskotliwą pogoń
Polaka. Wcześniej Blumczyński pokonał Craiga Welsha i uległ Joachmowi Schulerowi.
Jan Cyrul, choć wciąż czeka na zwycięstwo, dzielnie stawiał czoła rutynowanym
rywalom. Najlepsi okazali się: Fred Dinsmore przed Royem Kimbrley oraz Tonym
Southernem i Aslamem Abubakerem.
Biało- czerwoni, po dwóch odmianach wciąż
pozostają niedoścignieni pod względem liczby medali. Dzisiejsze złoto
Wesołowskiej pozwoliło naszej reprezentacji poważnie zagrozić Holendrom, którzy
przewodzą zestawieniu, dzięki przewadze sreber nad nami. Jutro rozpocznie się
ósemka, oraz gry drużynowe. Tytułu wśród Panów broni David Alcaide, który rok
temu pokonał w półfinale Mateusza Śniegockiego. Wśród Pań najlepsza okazała
się. Line Kjorsvik. Nowych mistrzów poznamy w sobotę.
KLASYFIKACJA MEDALOWA:
1. HOLANDIA
1
2
- 3
2. POLSKA
1
1 3
5
3. AUSTRIA
1
-
- 1
IRLANDIA
1
-
- 1
HISZPANIA
1
-
- 1
6. WIELKA BRYTANIA
-
1
2 3
7. NIEMCY -
1
- 1
8. FINLANDIA
-
-
1 2
NORWEGIA
-
-
1 1
ROSJA
-
-
1 1
SZWECJA
-
-
1 1
Pełne wyniki : http://epbf.com/
GALRIA FOTO - 3-4 DZIEŃ - ODMIANA 10 BIL
|