W gronie blisko 200 zawodników z 32 państw uczestniczących w Mistrzostwach Europy, Polacy na rozdanych 8 medali zdobyli aż cztery !!! Wicemistrzynią Europy została Oliwia Czupryńska . Brązowe medale zdobyli: Katarzyna Wesołowska , Tomasz Kapłan i Mateusz Śniegocki !!!
Biało-czerwoni
szturmem wzięli pierwszą odmianę, pisząc historię bilardowego Euro. Próżno
szukać precedensu na wyczyn Orłów, którzy zdobyli połowę medali, jakie były do
rozdania jednego dnia! Choć 14/1 nie przyniosło naszym reprezentantom tytułu
mistrzowskiego, to cała Europa wie, z kim w Kyrenii trzeba będzie liczyć się
najbardziej! Najlepsza spośród Polaków okazała się Oliwia Czupryńska (Nosan
Kielce), która porażki posmakowała dopiero w finale. Na podium stanęli
także jej klubowi partnerzy: Katarzyna Wesołowska i Tomasz Kapłan oraz Mateusz
Śniegocki (Konsalnet Warszawa). Mistrzami Europy
zostali Jasmin Ouschan ( Austria) i Niels Feijen ( Holandia).
Finał Oilwii
przeciwko zawodniczce, która ma medal mistrzostw świata mężczyzn w tę odmianę,
od samego początku przebiegał pod dyktando Jasmin Ouschan. Austriaczka zaczęła
od breaka w wysokości 20 punktów, które ustawiło rywalizację. Dalej Ouschan
systematycznie powiększała przewagę. Większość swoich punktów Oliwia zdobyła,
niwelując 36-punktową przewagę rywalki. Kolejne dwa blisko dwudziestopunktowe
breaki pogrzebały szanse Oliwii na złoto. Dla ledwie dziewiętnastoletniej
Czupryńskiej to już piąty medal w seniorskiej rywalizacji. Do dwóch
złotych i dwóch brązowych, Polka, po genialnym występie, dokłada srebro!
Zawodniczkę, która
spróbuje zdetronizować Ouschan wyłonił, jak rok wcześniej, wyłonił polski
półfinał. Oliwii udało się wziąć rewanż na Wesołowskiej, która lepsza okazała
się w ubiegłym roku w Portoroz. Losy półfinału przesądziły 24
"oczka", jakie Czupryńskiej udało się uzbierać przy stanie 12-10 dla
niej. Katarzyna zbliżyła się do rywalki na 20 punktów, przegrywając 25-45.
Dalej Panie popisywały się podejściami o podobnej wartości, co pozwoliło Oliwii
awansować do finału wynikiem 75-48. Kasia, która na
najniższym stopniu podium staneła obok Line Kjorsvik, zdobyła swój szósty medal
Mistrzostw Europy.
Oliwia poważne
problemy w drodze do finału napotkała tylko w pierwszym meczu turnieju, ze
strony Iny Kaplan. Niemka prowadziła już 72-68, jednak jej kuriozalny błąd
pozwolił Oliwii na zdobycie 7 oczek i awans. Nad kolejnymi rywalkami Oliwia
zachowywała blisko trzysdziestopunktowe przewagi w każdym meczu do półfinału
(przeciwko Katarzynie Polovinchuk, Kristinie Grim i Sarze Rocha). Wesołowska,
do połfinału, miażdżyła rywalki, tylko raz pozwalając sobie na stratę większą,
niż 40 punktów. W marszu po medal pokonała: Agne Jarusaukaite, Veronikę
Hubrtovą, Inę Kaplan i Anę Gradisnik.
Kapłan i Śniegocki
imponowali przez cały turniej, choć to zawodnik Konsalnetu wydawał się z
większym impetem wpaść w tegoroczne Mistrzostwa, nie notując ani jednej porażki
do samego półfinału. Co więcej, jego rywale stanowili tylko tło, dla popisów
Mistrza Dziesiątki, który popisywał się wysokimi breakami. Dopiero w
ćwierćfinale, po pokonaniu: Michela Bartola, Miguela Silvy, Dino Ceremagicia,
Andreasa Madsena i Manuela Gamy za sprawą Fabio Petroniego.
Włoch zdawał się
być pogodzony z losem, kiedy Śniegocki wszedł w mecz z nim tak, jak w
pozostałe, obejmując prowadzenie 80-49. Następnie, w wynikłej grze taktycznej
lepszy okazał się Petroni, któy objął prowadzenie 96-79. Wówczas gra się
wyrównała przy stanie 103-104. Błąd Petroniego sprawił, że Mateusz zdobył
brakujące punkty, gwarantując sobie medal. O jego kolorze zadecydował półfinał
przeciwko późniejszemu Mistrzowi, Nielsowi Feijenowi z Holandii. Terminator
szybko objął prowadzenie 95-31. Wówczas jego błąd sprawił, że Mateuszowi udało
się odrobić część start. Pogoń, która dawała nadzieje na spektakularny powrót
do meczu zakończyła się jednak na 50. punkcie, po którym Feijen ustalił wynik,
awansując do finału. Mateusz tym samym zdobył czwarty z rzędu indywidualny
medal Mistrzostw Europy, mając krążki w każdą odmianę. Wybitny wynik!
Kapłan Mistrzostwa
rozpoczął od niespodziewanej porażki z Vegarem Kristiansenem. Zwycięzca Pucharu Europy odesłał Tomasza na lewą stronę, gdzie awans Polak
wywalczył kosztem Sebastiana Beuela z Luksemburga. Nieoczekiwane
trudności Kapłan napotkał w meczu z Kasperem Kristoffersenem. Duńczyk uległ
dopiero, zdobywszy 92 punkty. Kolejne mecze Tomasza pokazały jego ogromną klasę
sportową. Nadzieje na kolejny genialny występ dał zwłaszcza mecz o 1/8 finału,
w którym Tomasz zmierzył się z Albinem Ouschanem. Austriak imponował dzień
wcześniej, kończąc dwa mecze w w dwóch podejściach! Kapłan grał jednak jak
profesor. Zaczął od podejścia w wysokości 38 punktów, by podpuścić rywala,
który faulem otworzył Kapłanowi drogę do przekroczenia bariery 100 oczek w
jednym podejściu. Wówczas Polakowi przydarzył się jedyny błąd w meczu, przez
który Ouschan zdobył 61 punktów. Kolejna wizyta Kapłana przy stole była
ostatnią w tym meczu. Dwa kolejne pojedynki pokazały aspiracje Tomasza. Marco
Teutscher zdobył w meczu o ćwierćfinał tylko 22 punkty przeciwko Kapłanowi, a
rywalowi w walce o medal, Moritzowi Lauwereynsowi licznik utknął na zerze.
Półfinał okazał się
okazją do rewanżu za zeszłoroczny finał. Tomasz sprawiał wrażenie, jakby miał
zmiażdżyć Nicka van den Berga, rozpoczynając mecz breakiem w wysokości 77
punktów. Wówczas błąd pozwolił Holendrowi doprowadzić do stanu 49-77, po czym
nastąpił festiwal gry van den Berga. 76 oczek dało mu awans i odłożyło nadzieje
Tomasza na rewanż przynajmniej o kilka dni. Brąz to trzeci – po złocie i
srebrze – medal Kapłana w 14/1 na przestrzeni czterech ostatnich lat.
Bardzo dobrze do
Mistrzostw Europy powrócił Mariusz Skoneczny (Duet Lipiński Dachy Tomaszów
Mazowiecki). Jego
9. miejsce dopełnia obrazu polskiej dominacji w Kyrenii, a nazwiska solidnych
zawodników na jego rozkładzie (Rasmussen. Montejo) dają nadzieje na jeszcze
lepsze wyniki i ustabilizowanie gry, która falowała. Kres marzeń o jeszcze
lepszym wyniku położył Nick van den Berg.
Polacy już
pierwszego dnia przesunęli granice tego, co niemożliwe na Mistrzostwach Europy.
Nigdy w historii nie zdarzyło się, by 80 procent jednej reprezentacji zdobyło
indywidualne medale jednego dnia. Co więcej wybitnym osiągnięciem jest także
zgarnięcie połowy medali, jakie były do rozdania jednego dnia. Trudno wyobrazić
sobie, gdzie leżą granice! W klasyfikacji medalowej, z uwagi na brak złota,
ustępujemy Holandii i Austrii, choć pod względem liczy medali nie mamy sobie
równych! Jutro rozpoczęcie dziesiątki! Do rywalizacji dołaczą
również osoby na wózkach inwalidzkich.
GALERIA FOTO - 1 i 2 DZIEŃ MISTRZOSTW
Klasyfikacja medalowa:
M-ce Kraj Z S B Razem
1. Holandia 1 1 0 2
2. Austria 1 0 0 1
3. POLSKA 0 1 3 4
4. Norwegia 0 0 1 1
Pełne wyniki na
stronie: www.epbf.com
|