W pierwszej ósemce znalazło się jeszcze dwóch reprezentantów Polski: Mateusz Śniegocki (Konsalnet Wodny Park Warszawa) oraz Tomasz Kapłan (Nosan Kielce). W zawodach wzięło udział blisko 140 zawodników z 29 państw. W pierwszej dziesiątce rankingu Europy po tych zawodach trzech Polaków!
Jeśli inaugurujący starty zagraniczne Polaków turniej ma być wróżbą na cały sezon, to ten rok będzie Biało-Czerwony! Karol Skowerski (Nosan Kielce) po raz pierwszy w karierze zagrał w finale Euro Touru, przesuwając po raz wtóry horyzont wyobrażeń na temat swoich możliwości. Kapłan i Śniegocki, zajmując 5. miejsca dali jasny sygnał: "Znów jesteśmy gotowi zdominować Mistrzostwa Europy!"
Zmagania w 9bil w Treviso ukształtowały ranking, który w pełni oddaje potencjał Polaków: trzech z nich w TOP 10! - Skowerski na czwartym miejscu, tuż za nim Kapłan (5. pozycja) oraz Śniegocki (9. miejsce). Tuż poza dziesiątką, na 12. miejscu, znajduje się Radek Babica. Do rozstawianej na turniejach 32-ki "skoczył" Mieszko Fortuński (22. miejsce).
Zwyciężył lider rankingu, Nick van den Berg, który wraz z rozwojem gier, nabierał solidności. Finał przeciwko Skowerskiemu rozpoczął bezbłędną grą, która przy niefortunnych rozbiciach Polaka dała mu prowadzenie 3-0. Skowerski odnalazł grę, pozwalającą na nawiązanie walki z Liderem Rankingu, jednak chronicznie tracił po dwa oczka. Blisko remisu był, przegrywając 5-6. jednak wówczas van den Berg wrócił do imponująco skutecznej gry, wygrywając 9-6.
Za plecami najlepszych finiszowali Niels Feijen i Mark Gray.
Skowerski rozpoczął we czwartek od zwycięstwa 9-5 nad niebezpiecznym Węgrem, Gaborem Solymosi. Kolejne starcie to popis Polaka na tle bezradnego Greka, Andreasa Koukiadakisa, którego stać był na zaledwie jeden punkt w tym starciu. Awans Karol wywalczył kosztem legendarnego Oliviera Ortmanna. Niemiec lepiej zaczął ten szlagierowy pojedynek, utrzymując jedno - dwu punktową przewagę przez większość czasu. Dopiero przy stanie 6-6 Karol powrócił do gry. Panowie korzystali z własnych rozbić, co pozwoliło Skowerskiemu awansować do najlepszej "32" zmagań. Niestety już w pierwszej rundzie doszło do bratobójczego pojedynku Karola z Mieszkiem Fortuńskim (DSB ERG Bieruń Folie Bandaclub Wrocław). Lider polskiego rankingu zaczął od prowadzenia 3-0, jednak świetna gra Karola i błędy Mieszka sprawiły, że 9 kolejnych partii padło łupem Skowerskiego, który awansował do pojedynku przeciwko Albinowi Ouschanowi z Austrii. Skowerski nigdy wcześniej nie pokonał Austriaka. Walkę o ćwierćfinał obaj zaczęli od wyrównanej gry, która doprowadziła do stanu 5-5. Wówczas Ouschan zdobył dwa ostatnie punkty w tym starciu, przegrywając 7-9. O swoje drugie w karierze podium Euro Touru Karol Walczył z Nikiem Ekonomopoulosem. Do stanu 5-5 Skowerski utrzymywał dwupunktową przewagę. Ten remis okazał się jednak ostatnim "kontaktem" Greka z nabierającym impetu Skowerskim. Wygrana 4-1 końcówka dała Karolowi półfinał przeciwko Markowi Greyowi. Anglik lepiej rozpoczął mecz, jednak od stanu 5-4 Karol z każdą kolejną partią przekonywał go, kto dziś bardziej zasługuje na finał, wygrywając ostatecznie 9-7.
Bardzo długo kroku Karolowi dotrzymywali Tomasz Kapłan (Nosan Kielce) i Mateusz Śniegocki (Konsalnet Wodny Park Warszawa). Obaj zajęli genialne 5. miejsce. Rozstawiony z "4" Kapłan rozpoczął od solidnych zwycięstw nad mniej rutynowanymi rywalami: Austriakiem ClemensemSchoberem i Tunezyjczykiem Mustaphą Trablesi. Niespodziewanie na drodze do awansu skutecznie stanął Joao Grilo, który odesłał Kapłana na lewą stronę tabeli. Tam wicemistrz Europy pokonał groźnego Henrikasa Strolisa z Litwy. Po tym starciu Kapłan wrócił do swojej przekonującej gry, po raz kolejny w swojej karierze odnosząc cenne zwycięstwo nad Finem Petri Makkonenem, by w meczu o awans do ćwierćfinału pokonać objawienie turnieju, Niemca Marco Durenburga. Kiedy wydawało się, żę Holender Nick van den Berg okaże się tylko kolejnym etapem w drodze na podium, (Tomasz prowadził 3-0 i 4-2), coś się zacięło w grze Kapłana, który sukcesywnie tracił przewagę, przegrywając 6-9.
W identycznym stosunku uległ Mateusz Śniegocki Nielsowi Feijenowi z Holandii w walce o medalową pozycję. Wcześniej MVP Mistrzostw Europy bez porażki przebrnął przez pierwszą fazę, odprawiając kolejno: Arjana Matrizi z Albanii, Thomasa Poeschela z Niemiec i - w meczu o awans - wybitnego Szweda Marcusa Chamata, 9-8. Nieprawdopodobnym wyczynem Śniegocki popisał się w I rundzie pucharowej, mierząc się z Oliverem Ortmannem. Niemiec jak w transie budował przewagę, szybko osiągając wynik 7-2. Wówczas w grze Mateusza coś drgnęło, a 34 -ktorny "medalista" Grand Prix Europy kapitalne zagrania zaczął przeplatać rażącą nieskutecznością. Niemiec ostatni punkt zdobył, wychodząc na prowadzenie 8-4. Potem jednak rozpędzony Śniegocki zdobył pięć kolejnych "oczek", awansując do najlepszej "16". Starcie o ćwierćfinał przeciwko Konstantinowi Stepanovowi przypominał finał Mistrzostw Europy w 10 bil. Rosjanin po raz wtóry stanowił zaledwie 4 punkty, ani przez moment nie zagrażająć Mateuszowi. Starcie o podium również przywołało wspomnienia z Portoroz - pojedynek z Nielsem Feijenem. Mateusz ponownie nie znalazł patentu na Holendra, przegrywając do 6.
Swoje europejskie aspiracje potwierdził także Radosław Babica (Nosan Kielce), zajmując 9. miejsce. Dotychczasowy numer "6" w Europie zaczął od niespodziewanej porażki ze Słoweńcem Matjazem Erculi. Na lewej stronie musiał zatem odnieść pięć zwycięstw, co udało się, choć na drodze Babicy stawali między innymi Szwedzi: Gerwen i Saharnip, a w meczu o awans Imran Majid, którego Polak pokonał 9-7 W I rudzie pucharowej Radosław bez większych przeszkód odprawił Hiszpana Carlosa Cabello Arizę, by w swoim ostatnim meczu ulec van den Bergowi 5-9.
Późniejszy zwycięstwa znalazł w Treviso pogromcę w osobie Polaka. Okazał się nim Mieszko Fortuński, który odesłał lidera rankingu na lewą stronę, wygrywając 9-8. Mieszko zajął świetne 17. miejsce, awansując z lewej strony kosztem Sebastiana Batkowskiego i przegrywając ze Skowerskim. Równie dobrze zaprezentowali się Wojciech Trajdos (Konsalnet Wodny Park Warszawa) i Wojciech Sroczyński (Bilard Studio Warszawa). Pierwszy z nich zanotował między innymi prestiżowe zwycięstwo nad Fabio Petronim z Włoch, by ulec w swoim ostatnim meczu katowi Polaków- van den Bergowi. Sroczyński, choć bez większego doświadczenia, może wpisać sobie w cv zwycięstwo nad wciąż aktualnym Mistrzem Świata w 10 bil, Huidjim See. Ostatnim jego rywalem okazał się nieoczekiwanie Belg Serge Das.
Solidnie zaprezentowali się także Konrad Juszczyszyn (DSB ERG Bieruń Folie Bandaclub Wrocław) oraz Sebastian Batkowski (Frame Łódź), którzy zajęli 33. miejsce. Rundę wcześniej odpadł Piotr Kudlik (Metal Fach LP Sokółka). Nieco poniżej oczekiwań spisali się natomiast Michał Turkowski i Marcel Fortuński, którzy ukończyli rywalizację na 65. miejscu. Bez wygranej niestety start w Treviso zakończyli Mateusz Stefańczyk (Idoslubu.pl Kielce - debiutant) i Adam Mścisz (Zakręcona Bila Poznań).
Końcowa klasyfikacja zawodów we Włoszech - TOP 16
M-ce
|
Imię i Nazwisko
|
Kraj
|
Punkty
|
Nagroda
|
1.
|
Nick van den Berg
|
NED
|
1000
|
3.500,00 €
|
2.
|
Karol Skowerski
|
POL
|
900
|
2.500,00 €
|
3.
|
Niels Feijen
|
NED
|
800
|
1.500,00 €
|
|
Mark Gray
|
GBR
|
800
|
1.500,00 €
|
5.
|
Nick Ekonomopoulos
|
GRE
|
700
|
1.250,00 €
|
|
Tomasz Kaplan
|
POL
|
700
|
1.250,00 €
|
|
Chris Melling
|
GBR
|
700
|
1.250,00 €
|
|
Mateusz Sniegocki
|
POL
|
700
|
1.250,00 €
|
9.
|
Marco Dorenburg
|
GER
|
600
|
1.000,00 €
|
|
Radoslaw Babica
|
POL
|
600
|
1.000,00 €
|
|
Karl Boyes
|
GBR
|
600
|
1.000,00 €
|
|
Konstantin Stepanov
|
RUS
|
600
|
1.000,00 €
|
|
Albin Ouschan
|
AUT
|
600
|
1.000,00 €
|
|
Pietro Caperna
|
ITA
|
600
|
1.000,00 €
|
|
Serge Das
|
BEL
|
600
|
1.000,00 €
|
|
Richard Jones
|
GBR
|
600
|
1.000,00 €
|
Kolejna odsłona walki o punkty tuż po Mistrzostwach Europy, w Kyrenii.
|