Strona główna » Aktualności
Menu
Partnerzy
mlbilard
Oficjalny partner w Polsce
orlen
rsactive
Bookgame
ERG Bieruń
TT plast
Mezz Cues
Aramith
Cudowne produkty cukiernicze
Sportowa Internetowa Telewizja
Mak Marketing
Sport Klub
Współpracują z nami
Aktualności

Finał Ligi Bałtyckiej

Dodano: 2013-11-16
Zmodyfikowano: 2013-11-18

W Tallinie powtórka z Kętrzyna - Wesołowska najlepsza.

18 listopada 2013

Katarzyna Wesołowska (Nosan Galeria Echo Kielce) i Ewa Bąk (MUKS IKS Tarnów) doskonale wywiązały się z ról, powierzonych im przez organizatorów Turnieju Finałowego Ligi Bałtyckiej. W Tallinie Polki dokonały tego, do czego obligował je status zaproszonych "Gwiazd Turnieju". Najlepsza okazała się Wesołowska, która w półfinale uporała się z tarnowianką.

Dwudniowa rywalizacja w stolicy Estonii nie pozostawiała ani przez moment złudzeń, że organizatorzy sięgnęli po właściwe osoby, mające uświetnić rywalizację. W pierwszych starciach korzystniejsze wrażenie sprawiała Ewa Bąk, która pierwsze partie straciła dopiero w półfinale przeciwko Katarzynie, dając surowe bilardowe lekcje Lainie Strazdinie (Łotwa) i jej rodaczce Viktoriji Voroncowej, (dwukrotnie 8-0!).

Droga późniejszej zwyciężczyni do półfinału okazała się tylko nieco bardziej wyboista. Pierwsza jej rywalka, Jana Sinilnikova (Estonia), uległa po dziewięciu partiach. Na niewiele więcej w starciu z multimedalistką Mistrzostw Europy stać było także liderkę rankingu Baltic League, Białorusinkę Margaretę Fefilovą, która przeciwko Wesołowskiej zdobyła zaledwie cztery "oczka".

Tyle samo punktów co Fefilova, (jednak w meczu do dziesięciu), zdobyła w półfinale Ewa Bąk, której wcześniejsze występy dawały nadzieję na bardziej wyrównaną walkę w "polskim" półfinale. O zwycięstwo i 300 Euro nagrody Wesołowska mierzła się z Anną Pryskaznuk z Łotwy, która w Kętrzynie zajęła trzecie miejsce. Dla turniejowej "3" finał przeciwko Wesołowskiej stanowił szansę na rewanż za półfinał z Kętrzyna.

O tym, jak płonne były to nadzieje, Łotyszka przekonała się po siedemnastu partiach, kiedy Katarzyna zwyciężyła 10-7, ani na chwilę nie tracąc kontroli nad meczem. - Dziękuję za cierpliwość i ogromne wsparcie, zwłaszcza kiedy bile nie chciały słuchać. "Ruda", Tobie, wiesz za co... Dziękuję wszystkim tym, którzy śledzili i kibicowali nam! świetna organizacja, niesamowita atmosfera, gorące i zaskakujące przyjęcie to tylko namiastka tego co nas tutaj razem z Ewą spotkało! Juri jesteś niesamowity! Tomas wielki szacun za to co robisz! Gintaras także dziękuję! Chciałam jeszcze podziękować Panu z recepcji, dzięki któremu miałam zasilanie do komputera, dzięki czemu mogłam zaraportować przyszły tydzień pracy. Prezes, jeśli uśmiech pojawił się na Twojej twarzy, to jestem w pełni usatysfakcjonowana! - powiedziała z właściwym sobie entuzjazmem zwyciężczyni ostatniej w tym roku odsłony Baltic League. Obok Ewy Bąk na najniższym stopniu podium stanęła Litwinka Agne Jarusauskaite.


16 listopada 2013

Katarzyna Wesołowska i Ewa Bąk w prestiżowym starcie

Dobiega końca rywalizacja w Lidze Błatyckiej, na przestrzeni której mocno zarysowały się polskie akcenty. Przypomnijmy, że czerwcowy etap zmagań w Kętrzynie zdominowali Polacy - panowie, na czele ze zwycięzcą Piotrem Kudlikiem zajęli całe podium, a wśród Pań najlepsza wówczas okazała się Katarzyna Wesołowska (Nosan Galeria Echo Kielce), oprócz której na podium stanęła między innymi Ewa Bąk (MUKS IKS Tarnów).

Choć kętrzyńskie zmagania zyskały uznanie rodzimej czołówki przede wszystkim z uwagi na punkty do rankingu Grand Prix Polski i Polacy nie kwapili się do odegrania wiodących ról w całym cyklu, w finałowej rywalizacji ogromne wyróżnienie spotkało Ewę i Katarzynę. Nasze zawodniczki zostały zaproszone jako Gwiazdy, by uświetnić swoim udziałem turniej Kobiet.

W Tallinie Panie rywalizują w dziesiątkę. Ich zmagania potrwają dwa dni, choć na jutro zaplanowano tylko finał. Oprócz Polek stawkę uzupełniają najlepsze zawodniczki rankingu Ligi Bałtyckiej, z liderką Margaretą Fefilovą z Białorusi na czele. W gronie 14 uczestniczek, grających systemem pojedynczej eliminacji Katarzyna występuje z numerem 8, Ewa z "12".

Polki jak na razie wybornie wywiązują się z powierzonych im ról "Gwiazd". Ewa w swoim pierwszym meczu zdeklasowała Lainę Strazdinę z Łotwy 8-0, a Katarzyna nie mniej imponująco uporała się z Estonką Janą Sinilnikową 8-1. W ćwierćfinale zawodniczka z Kielc zmierzy się z Margaretą Fefilovą, tarnowianka natomiast z Viktoriją Voroncovą z Łotwy. Stawką będzie "siostrazny półfinał".
 
Wyniki zmagań Pań dostępne są na stronie: http://www.tournamentservice.net/tournament.php?chart=6694

 

 

Powrót
© 2024 Polski Związek Bilardowy
Powered by NET System