|
|
Aktualności | |
I Polska Liga Bilardowa
Dodano: 2013-04-08 Zmodyfikowano: 2013-04-08 |
Lipiński Dachy na prowadzeniu. Cztery punkty Metal Fachu LP w najciekawszym meczu kolejki.
Za nami trzecia kolejka rozgrywek w I Polskiej Lidze Bilardowej. W rozegranych wczoraj spotkaniach po sześć punktów zainkasowały drużyny Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki i DSB Bandaclub Sky Tower Wrocław. Wygrana i remis dla Bili Tarnów. W najciekawszym spotkaniu kolejki Metal Fach LP Sokółka wywiózł z Warszawy cztery punkty.
Konsalnet Warszawa - Metal Fach LP Sokółka - 2:2, 1:3
Trzecia kolejka Polskiej Ligi Bilardowej dla warszawskiego Konsalnetu jest kolejką historyczną. Dzięki uprzejmości sponsorów, a nade wszystko Pana Zbigniewa Żmijewskiego, szefa kompleksu sportowo-rekreacyjnego, warszawska drużyna wróciła do korzeni i swój mecz rozegrała w siedzibie Wodnego Parku. Fantastyczne otoczenie, przemiła atmosfera i sam przeciwnik, drużyna Sokółki, jest gwarantem sporych emocji sportowych, które nas czekają w najbliższych chwilach. Punktualnie o godzinie 12 główny sędzia zmagań ligowych Grzegorz Paśniczek po odczytaniu składów zaprosił zawodników do pojedynków. I tak: pierwszy stół to odmiana 8-bil Marek Derek kontra, już etatowy przeciwnik, Krystian Piekarski. 9-bil to para Wojciech Trajdos i Piotr Kudlik a 10-bil to pary Wojtka Szewczyka i Konrada Piekraskiego oraz Mateusza Śniegockiego z Markiem Kudlikiem. Pojedynki w 10-bil po pięknej walce, ale dość pewnie, wygrywali kolejno Wojtek Szewczyk i Marek Kudlik ustalając wynik meczu na 1:1. Po dramatycznym i bardzo wyrównanym pojedynku, Wojtka Trajdosa pokonuje Piotr Kudlik, a Marek i Krystian prezentują nam prawdziwą wojnę bilardową zakończoną w ostatnim rozbiciu partią „z kija" Marka Derka. 2:2 to wynik bardzo sprawiedliwy i świetnie oddaje to, co działo się przy stołach. Po krótkiej przerwie druga połowa i nowe nadzieje z obydwu stron. Czy atut dopisania zawodników przeważy szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy? Szybko, z polotem i zdecydowanie Wojtek Trajdos pokonuje Konrada Piekarskiego w 10-bil w stosunku 10:4. Marek Kudlik, będący dziś nie do zatrzymania, bierze rewanż za finał „Besta" i wygrywa z Wojtkiem Szewczykiem do 6. Pozostałe stoły to lekka przewaga gości, choć jesteśmy w połowie seta. Przykra sprawa dla gospodarzy, bo następne partie wygrywają tylko zawodnicy Metal Fach-u. Świetna i szczęśliwa gra Piotrka Kudlika pozwala pokonać Mateusza, w jego koronną odmianę 9-bil, dość gładko bo w stosunku 10:5, a bardzo solidna gra Krystiana Piekarskiego wręcz odbiera chęć gry Markowi Derkowi. 3:1 dla gości kończy drugą połowę i cały mecz, nie pozostawiając wątpliwości, kto był lepszy w tym spotkaniu.
Bila Tranów - Idoslubu.pl - 2:2, 3:1
Tym razem w Tarnowie znów emocji nie brakowało. Po raz kolejny obejrzeliśmy spotkanie o dwóch zupełnie innych obliczach. W pierwszym meczu zespoły dość spokojnie podzieliły się punktami a pojedynki były dość jednostronne. W drugim natomiast sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia, szybko obejmując kilkupunktowe prowadzenia i raczej nic nie zapowiadało tego, co za chwilę miało się wydarzyć. W połowie meczu do głosu doszli goście i to oni seryjnie zaczęli wygrywać partie. Prowadzenie w swoich pojedynkach objęli: Mateusz Stefańczyk, Robert Pasternak i Maciej Życiński. Daniel Macioł mimo początkowej dominacji Pawła Wiśniowskiego aż 7:0 zdołał doprowadzić do wyrównania! Jako pierwszy zakończył Mateusz pokonując Krzysztofa Drąkę 10:7. W kolejnym pojedynku górą okazał się Wojciech Gosk, który wygrał z Robertem Pasternakiem, mimo iż przegrywał już 6:9. Nie można jednak przejść obojętnie obok zachowania zawodnika drużyny Idoslubu.pl. Przy stanie 9:9 zawodnik gości mając trzy kule na stole, pewnie podchodząc do układu niespodziewanie popełnił faul którego przeciwnik nie zauważył. Robert postąpił jednak zgodnie z duchem Fair Play i oddał grę Wojtkowi, przyznając się do dotknięcia białej bili. W trzecim pojedynku zwycięzcą okazał się Paweł Wiśniowski. Po „czasie" wziętym na żądanie przy stanie 7:7 zdołał opanować emocje i wygrywając kolejne trzy partie dał Bili prowadzenie 2:1. W ostatnim pojedynku Maciej Auguścik również stanął na wysokości zadania i mimo iż przegrywał 6:9 zdołał przechylić losy meczu na stronę Bili.
Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki - Bilard Studio Warszawa - 3:1, 3:1
„Żelazna czwórka" z Tomaszowa Mazowieckiego jest na własnym terenie nie do zatrzymania. W pierwszej kolejce Duet Lipiński Dachy pokonał groźny DSB Bandaclub Sky Tower Wrocław, teraz „pod nóż" wpadł Bilard Studio Warszawa. Debiutujący w rozgrywkach stołeczny zespół już pokazał, że jest w stanie nawiązać równorzędną walkę z najlepszymi w I Lidze. Po remisie z Konsalnetem Warszawa, Bilard Studio z pewnością liczył na kolejną, choćby najmniejszą zdobycz punktową. Niestety skończyło się tylko na planach. Bracia Skoneczni oraz Michał Czarnecki rozwiali nadzieje gości na końcowy sukces. Ta trójka punktowała dwukrotnie, dając w ten sposób dwa zwycięstwa swojej drużynie 3:1. Najsłabszym ogniwem w ekipie Tomaszowian tym razem okazał się Piotr Ostrowski, który przegrał wysoko z Jakubem Kościelniakiem i Hubertem Kaczmarkiem.
DSB Bandaclub Sky Tower Wrocław - Trefl Sopot - 3:1, 4:0
Dolnośląska drużyna w dwumeczu zdobyła komplet punktów. Łatwo nie było, w pierwszej odsłonie po bardzo dobrym początku, wydawało się, że zwycięstwo będzie szybkie. Wprawdzie Mieszko Fortuński jako pierwszy zakończył pojedynek, ale w pozostałych starciach wkrada się nerwowość i sytuacja niepotrzebnie się skomplikowała. Ostatecznie Konrad Juszczyszyn i Michał Lichodziejewski (na zdj.) zwyciężyli a Gamil Gmur przegrał 10:9 Marcinem Świgoniem. W drugim meczu gospodarze niepodzielnie panowali na "boisku bilardowym" wygrywając gładko 4:0. "To zwycięstwo było potrzebne z kilku powodów, po pierwsze dla zawodników , którzy na co dzień ciężko trenują i budują formę, potrzebowali potwierdzenia ,że już jest lepiej. Po drugie - gramy u siebie ale w nowym miejscu, przed nową publicznością i dobrze byłoby aby ta arena bilardowa dla nas była szczęśliwa. Po trzecie - po pierwszej porażce z Tomaszowem Mazowieckim i pauzą w drugiej kolejce, bardzo były potrzebne punkty ligowe. Wszystko się dobrze ułożyło, komplet punktów daje realną szansę na walkę w górnej części tabeli. Nie popadamy na razie w huraoptymizm ale da to na pewno motywację do dalszej ciężkiej pracy." - podsumował szef drużyny z Wrocławia, Bogusław Fortuński.
Po trzech kolejkach spotkań na czele ligowej tabeli z kompletem punktów znajduje się Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki. Drugą pozycję, również ze stuprocentową skutecznością, zajmuje Nosan Galeria Echo. Kielczanie jednak w niedzielę pauzowali i mają rozegrany o jeden pojedynek mniej niż liderzy. Trzecie miejsce z identycznym bilansem małych punktów dzielą między sobą Bila Tarnów i Konsalnet Warszawa. Na razie w strefie spadkowej znajdują się zespoły Trefla Sopot i Idislubu.pl Kielce.
Czwarta kolejka I Ligi dopiero za grubo ponad miesiąc. 19 maja hitem z pewnością będzie spotkanie Nosanu Galeria Echo Kielce i Konsalnetu Warszawa.
Pełne wyniki, tabela oraz ligowe statystyki na oficjalnej stronie Polskiej Ligi Bilardowej 2013. | |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
© 2024 Polski Związek Bilardowy Powered by | |
|
|