Choć dzieli ich całe bilardowe pokolenie, zagrali wyrównany finał, który dla każdego z nich oznaczał zdobycie drugiego złota w karierze na Mistrzostwach Polski. Mariusz Roter (2 Asy Częstochowa) czekał na taką szansę od blisko dekady. W przypadku Fortuńskiego tylko kwestią czasu wydawało się, kiedy zdobędzie złoto na ukoronowanie sezonu.

Mieszko był bezbłędny na początku meczu, prezentując się jak rutyniarz na tle Rotera. Potem, co później wyznał, dało o sobie znać to, jak bardzo zależało mu na złocie. Presja okazała się paraliżująca, co przy dobrej grze Rotera wyrównało mecz. Roter objął nawet prowadzenie, które utrzymywał do ostatniej, decydującej partii. Mieszko jednak wykorzystał jego błąd i to on zdobył tytuł Mistrza Polski.

Fortuński w półfinale pokonał Wojciecha Trajdosa (Konsalnet Warszawa), który wrócił na podium po kilku latach. Brąz zdobył także debiutant na podium - Jakub Kościelniak (Hades Poznań). Obrońca tytułu, Marek Kudlik, zajął 5. miejsce po porażce z Wojciechem Trajdosem. Właśnie w ćwierćfinałach rozstrzygnęła się kwestia przypeiczętowania zwycięstwa w rankingu: po odpadnięciu Mateusza Śniegockiego, tylko Kudlik zagrażał Mieszkowi. Porażka z Trajdosem oznaczała zatem, że Mieszko utrzyma swoją przewagę.

Dziewiątka Pań przyniosła pierwszą obronę tytułu w tym roku. Oliwia Czupryńska okazała się najlepsza tak, jak przed rokiem, nie zaznając porażki, a w finale nie dając najmniejszych szans Ewie Bąk (MUKS IKS Tarnów), którą pokonała 6-0.

Zdecydowanie bardziej emocjonujące były półfinały. Oliwia prowadziła z Izą Łącką (Pino Dębica) już 5-0. Potem jednak młoda zawodniczka zaczęła oddawać inicjatywę rywalce w końcówkach partii, co świętująca 40. medal Mistrzostw Polski Łącka skrzętnie wykorzystywała. Remisu jednak osiągnąć się nie udało - Oliwia wygrała 6-4. W identycznym stosunku Katarzynę Wesołowską (Nosan Kielce) w półfinale pokonała Ewa Bąk.
Na czele rankingu Pań nie zaszły większe zmiany.