|
|
| Aktualności |  |
I Polska Liga Bilardowa
2024-01-22 |
Zaskakujący "Lipiński Dachy". W Warszawie podział punktów. Liderem wciąż Nosan Galeria Echo.
 Za nami czwarta kolejka rozgrywek o tytuł drużynowego mistrza Polski. Niedzielne spotkania dały więcej pytań niż odpowiedzi. Zapowiada się więc bardzo wyrównana walka o medale. Swoje pierwsze punkty zdobył Trefl Sopot. Z zerowym dorobkiem wciąż bilardziści Green Club pool-bilard.pl Gdańsk. Liderem tabeli pozostaje Nosan Galeria Echo Kielce (na zdj., podczas meczu w Warszawie).
Można powiedzieć, że wręcz sensacyjnym wynikiem zakończyło się spotkanie pomiędzy Duetem Lipiński Dachy a Metal Fachem LP. Przed rozpoczęciem meczu raczej stawiano na podział punktów (nawet z lekkim wskazaniem na Metal Fach). „Braterski bój" tak należy nazwać, to co wydarzyło się podczas 4 kolejki ligowej w Tomaszowie Mazowieckim. W drużynie gości zagrali bracia Krystian i Konrad Piekarscy oraz bracia Piotr i Marek Kudlik. W drużynie gospodarzy bracia Adam i Mariusz Skoneczni oraz „bracia krwi" Michał Czarnecki i Piotr Ostrowski. Upalna niedziela - godzina 12.00: rodzinna atmosfera, uściski dłoni, życzenia powodzenia, a z drugiej strony wielka koncentracja przed meczem, wyczuwalne nerwy i wewnętrzny niepokój zawodników. Każdy z nich zapewne zadawał sobie pytania: Czy damy radę? Kto z kim zagra? Kto zwycięży? W obu zespołach zagrają same gwiazdy. Każdy z zawodników to żywy podręcznik gry w bilard. Każdy z nich miał świadomość, że wiedzą o tej grze wszystko, ale czy wszystko im się uda? Każdy z nich był lub jest, członkiem kadry narodowej, prawie każdy z nich stawał na podium ME, połowa z nich zagrała w MŚ, i... jeszcze długo można wymieniać ich sukcesy. Tego dnia zwłaszcza trenerzy: Lech Piekarski i Krzysztof Lipiński zastanawiali się, kto za 3-4 godziny wyjdzie z klubu „z tarczą" a kto „na tarczy"? W pojedynku w 9-bil, mała niespodzianka, Mariusz pokonał Konrada 10:1. Adam jak zwykle zagrał na stole nr 2, ale tym razem widać było, że był jakiś zmęczony, i trudno mu się grało, myślami był daleko od stołu, pił napoje energetyczne (nazwy nie wymienimy) jeden po drugim, przegrał 6:10 z Piotrem. Drugi Piotr w walce z Krystianem w 8-bil do stanu 7:7 szedł „łeb w łeb", aż nagle „Smyk" z Sokółki pomylił się o dwa razy za dużo i „Ostry" wygrał 10:7. Pojedynek w 10-bil, należy nazwać wyścigiem i nie tylko ze względu na tempo gry zawodników ale także na wynik. Michał cały czas uciekał a Marek go gonił. Na szczęście dla gospodarzy nie dogonił i ostatecznie skończyło się na 6:10. Duet wygrał 3:1. Po długiej, bardzo długiej przerwie, Lech Piekarski ujawnił skład swojej drużyny do meczu rewanżowego. Standardowo, Kudliki zagrali w 10-bil a u Piekarskich niespodzianka. Goście zdecydowali się na zmianę, Krystian zagrał w dziewiątkę a Konrad w ósemkę. Odpowiedź Krzysztofa Lipińskiego była szybka: Michał i Piotr zostali obstawieni do swoich odmian standardowo a u Skonecznych równie zaskakująca zmiana, tzw. „re contra"! Adam w dziewiątkę a Mariusz w ósemkę. Jak się okazało to był, „trenerski majstersztyk" w wykonaniu „Lipy" i jednocześnie sposób na drużynę z Sokółki.
Drugim bardzo ciekawym pojedynkiem było spotkanie stołecznego Konsalnetu z liderem tabeli - Nosanem Galeria Echo. Gospodarze upatrywali chyba w słonecznej pogodzie dobrego znaku, bo wystartowali nadspodziewanie pewnie, czym zaskoczyli kielecki zespół. Szybkie prowadzenie w 9-bil Mieszka Fortuńskiego nad Tomaszem Kapłanem, dodało otuchy reszcie zawodników i w każdym z pozostałych meczów (M. Derek - M. Turkowski, M, Śniegocki - K. Skowerski, W. Szewczyk - R. Babica) Warszawiacy wysunęli się na delikatną przewagę. Najciekawszy, bo zakończony w ostatniej partii pojedynek pomiędzy Mateuszem a Karolem, został rozstrzygnięty na korzyść bilardzisty zamieszkałego na co dzień w Poznaniu i to właśnie dziesiąta dziesiątka wbita przez tego zawodnika dała 3 punkty Konsalnetowi po pierwszej połówce spotkania. Przywilej dostawiania swoich zawodników do rozpisanych wcześniej przeciwników, tak jak po pierwszej odsłonie, okazał się być złudną przewagą. Z większą pewnością zaczął grać Mateusz Śniegocki, który wysoko wygrał z Radkiem Babicą, jednak na innych stołach to żądni rewanżu Kielczanie wiedli prym. Bartek Rozwadowski wykorzystał daną mu w drugim meczu szansę i ograł Mieszka Fortuńskiego w 9-bil po całkiem ładnej grze. Tomasz Kapłan po zaciętym boju pokonał Wojtka Szewczyka w 8-bil, a decydujący o końcowym podziale punktów mecz wygrał Karol Skowerski ogrywając Marka Derka.
Wreszcie zapunktował Trefl Sopot. W meczu z Zakręconą Bilą Poznań padły dwa remisy. Wynik mółgby być jednak inny, gdyby nie "nowy - stary" nabytek zespołu z Wielkopolski. Dwa pewne zwycięstwa odniósł powracający do sportowego życia Paweł Rogalski.
Kolejne 6 oczek do klasyfikacji dopisał DSB Zagłębie Baribal Lubin. Trzech "młodych wilków" i Michał Lichodziejewski pokonali dwukrotnie outsidera tabeli Green Club pool-bilard.pl Gdańsk.
Czwarta kolejka rogrywek o mistrzostwo Ligi nie przybliżyła żadnej z drużyn do najcenniejszych medali. Wszystkie cztery zespoły typowane na faworytów przed rozpoczęciem sezonu mają niemalże identyczne szanse na złoto. Trzy najcięższe pojedynki ma już za sobą Konsalnet. Zawodnikom ze stolicy pozostaje teraz już tylko obserwacja poczynań najgroźniejszych rywali. Po dwukrotnej przegranej Duetu w drugiej kolejce, teraz Tomaszowianie powracają do gry. Jednocześnie będący do niedzieli w świetnej sytuacji Metal Fach obniżył swoje notownia i aby myśleć o mistrzostwie Polski, musi wygrać we wrześniu z Nosanem Galeria Echo. Największe pole manewru wydaje się że mają w tej chwili zawodnicy ze Świętokrzyskiego. Przed nimi decydujące i zarazem mecze z Duetem i Metal Fachem.
Piąta kolejka I Polskiej Ligi Bilardowej dopiero za sześć tygodni - 10 czerwca. Najbardziej gorąco zapowiada się w Kieleckim Centrum Bilardowym. Tam zostanie rozegrany pojedynek pomiędzy Nosanem Galeria Echo a Duetem Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki.
Pełne wyniki, aktualna tabela, statystyki oraz wiece więcej na oficjalnej stronie Polskiej Ligi Bilardowej 2012 | |
|
|
|
|
|
|
|
|
