Koniec wakacji oznaczał jedno - wracamy do rozgrywek Polskiej Ligi Bilardowej. Jako pierwsi po dwumiesięcznej przerwie swoje kije skrzyżowali bilardziści II Ligi.
W grupie pierwszej bez niespodzianek. Trzeci team Green Club lepszy w klubowej rywalizacji a Mrągowo nie miało większych problemów z pokonaniem młodzieży z Sokółki. Z dużą przewagą w tabeli prowadzi Green Club III przed BCB MOSiR II Kętrzyn i Green Club IV.
Liderzy nie zwalniają tempa też w grupie drugiej. Zarówno Falquon Hades Poznań jak i Maximus Bydgoszcz wygrali swoje mecze. A tabela mówi jedno: o ile Akademia Bilardowa Rokietnica nie wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności to to baraże powinny być dziełem pierwszej dwójki.
Sporą niespodziankę odnotowaliśmy w Płocku. Ringer pokonał lidera Frame II Łódź i to dość przekonywująco. W pozostałych meczach padły remisy, co dużej rewolucji w tabeli nie zrobiło. Grupa ta jest najbardziej wyrównana a realne szanse na awans do baraży mają jeszcze wszystkie ekipy.
W grupie czwartej „Trzej muszkieterowie" pewnie zmierzają do upragnionego celu, powiększając przewagę w ligowej tabeli. Nastąpiło to za sprawą zwycięstw w szóstej kolejce DSB Baribal Lubin, Savicki II Zebra Opole i Amnezja Kalisz. Problem jest tylko jeden: trzech kandydatów na dwa miejsca.
Wyraźna czołówka wykształciła się tez w grupie piątej. W najlepszej sytuacji są zespoły Oskar Stalowa Wola i Square Kraków. Goniący ich Pino Dębica ma niewielką stratę punktową ale nie z takich nie do odrobienia.
Siódma kolejka II ligi zaplanowana jest już na 17 września.