Po raz piąty przy stołach bilardowych spotkali się gracze I ligi. Poza jednym sensacyjnym wynikiem, pozostałe spotkania zakończyły się raczej zgodnie z przewidywaniami.
W Tczewie doszło do starcia przedostatniej drużyny w tabeli Osiedle Bajkowe z kandydatem do awansu do Bilardowej Ekstraklasy Savicki Zebra Opole. Już w pierwszej odsłonie zapachniało niespodzianką. Debel gospodarzy ograł bardziej doświadczonych gości, urywając punkt faworytom. Mecz rewanżowy przyniósł jeszcze więcej emocji i jak się okazało sensacyjne rozstrzygnięcie. Dwie wygrane Osiedla dało tczewianom remis 3:3. W drużynie Zebry zabłysnął Hubert Łopotko ogrywając swoich rywali w każdym pojedynku do jednego.
W Warszawie Pictures podejmowało Idoslubu.pl Kielce. Trudno było wskazać faworyta w tej konfrontacji. Aczkolwiek po ostatnich znakomitych występach bilardzistów ze stolicy to im dawano palmę pierwszeństwa. Mecz zakończył się remisem i podziałem po trzy punkty. Warszawianie po tej kolejce zajmują doskonałe trzecie miejsce w ligowej tabeli, co prawda dość niespodziewanie ale całkiem zasłużenie. Kielczanie zaś za cel postawią sobie zapewne utrzymanie na przyszły sezon status pierwszoligowca.
W Białej Podlaskiej miejscowa Dziewiątka gościła bilardzistów Bałtyckiego Centrum Bilardowego MOSiR Kętrzyn. Już w pierwszym meczu mogło dojść do sporej niespodzianki. Dwa pojedynki rozstrzygnęły się w ostatnich partiach. Jeden z nich za sprawą debla gospodarze przechylili na swoją korzyść. Drugi mecz był już mniej zacięty i pewnie wygrany został przez kętrzynian. Dziewiątka dołożyła w ten sposób drugi punkt do ligowej tabeli a zawodnicy z Mazur plasują się na drugim miejscu.
Najciekawiej w tej kolejce zapowiadał się pojedynek lidera z wiceliderem pierwszoligowej tabeli. Chorten Elida Białystok podejmowała Arkadię Tczew. U bukmacherów stawki podzielone po równo i tylko dyspozycja dnia miała zadecydować kto będzie lepszy. Wszystkie pojedynki kończyły się dość pewnymi wygranymi czy to gospodarzy czy gości. Wyjątek stanowiła pierwsza gra deblowa. Tam sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Drużyny zdobywały punkty seriami doprowadzając do rezultatu 9:6 dla pary z Białegostoku. Ostatnia seria punktów należała do tczewian, którzy po horrorze wygrali 10:9. Arkadia ostatecznie wygrała 4:2 i pozostała liderem a Chorten Elida zanotował lądowanie na czwartym miejscu.
Po pięciu kolejkach nadal nie ma rozstrzygnięć co do murowanych faworytów do gry w Bilardowej Ekstraklasie. Pięć drużyn zachowuje szanse na zajęcie dwóch pierwszych miejsc. I taka sytuacja może mieć miejsce do ostatnich kolejek.
Za nami czwarta kolejka spotkań w II lidze.
Faworyci pierwszej grupy w tej kolejce hurtowo zdobywały punkty. Zarówno MOSiR Kętrzyn jak i Gren Club III Gdańsk pewnie wygrali swoje pojedynki i prowadzą w ligowej tabeli. W drugiej grupie swoją przewagę powiększa Falquon Hades Poznań. Dobrze lekcję odrobiła też Akademia Bilardowa Rokietnica, która zbliżyła się do pauzującego w tej kolejce Maximusa Bydgoszcz. W grupie trzeciej prowadzi zwycięski w tej kolejce Frame II Łódź. Za nimi spora grupa pościgowa, z której najwięcej zyskał House of Pool zdobywając cztery punkty. Trzech rycerzy ma grupa czwarta. Przed półmetkiem rozgrywek są nimi: DSB Baribal Lubin, Savicki II Zebra Opole i Amnezja Kalisz. Kto z nich odpadnie i nie zagra w barażach o I ligę? Dowiemy się zapewne dopiero po ostatniej kolejce. Swoich faworytów ma też grupa piąta. Do wymarzonego celu najrówniej maszerują Square Kraków i Oskar Stalowa Wola. Mnóstwo punktów zainkasowali w tej kolejce ale czy takie tempo utrzymają do końca rozgrywek?
Następna kolejka spotkań już 18 i 19 czerwca... a potem już tylko wakacje...
Arkadiusz Sząszor - Przewodniczący Komisji Polskiej Ligi Bilardowej