Coraz wygodniej rozsiedli się w swoich fotelach liderzy czterech drugoligowych grup. Z dużą dozą prawdopodobieństwa do baraży mogą się przygotowywać: Hades Poznań, Break Club Kraków, Bila Tarnów i Bilard Studio Warszawa.
W grupie pierwszej Fundacja Trefl Sopot i Maximus Bydgoszcz nieco odskoczyły rywalom. Strata punktów w bezpośrednim pojedynku Arkadii Tczew i Akademii Bilardowej Rokietnica znacznie spowolniła ich pościg za czołówką. Pozostałe ekipy z Wejherowa, Gdyni i Gdańska po tej kolejce zrównały się punktami.
Kilka niespodziewanych wyników padło w grupie drugiej. Pierwszy ligowy punkt i to z wiceliderem wywalczyła UKS Bila Zduny. Juniorzy ze Snikersa Rękoraj pokonali trzeci w tabeli Break Club II Kraków. Wreszcie lider traci punkty w Chorzowie. W tej grupie szczególnie walka o trzecie miejsce będzie bardzo zacięta.
Faworyci trzeciej grupy w szóstej kolejce nie zawiedli. Jedynie Pino urwał jeden remis Ósemce. Pozostałe mecze bez sensacji. Poza wspomnianym już liderem zacięta walka na pozostałych miejscach. O dwa premiowane miejsca bić się będą co najmniej cztery zespoły. Jak na razie w najlepszej sytuacji są QS Media Kielce i Ósemka Rzeszów.
Podobnie tabela wygląda w grupie czwartej. Zdecydowany lider i czwórka goniąca. Tutaj też wygrywali faworyci i też z jednym wyjątkiem. Joker remisując z Frame lekko powstrzymał jego gonitwę. Dzięki temu gracze z Tomaszowa Mazowieckiego przedłużyli sobie szanse na udział w barażach. Jednak bilardziści z Kętrzyna i Sokółki tanio skóry nie sprzedadzą.
Statystyki II ligi otwiera młodość: Wiktor Zieliński, Jakub Kościelniak i Paweł Kaczmarek. Jedenastu zawodników nie zanotowało jeszcze żadnej porażki, biorąc pod uwagę tych, którzy rozegrali co najmniej trzy mecze.
Nadal brakuje nam kilku zdjęć do relacji wyników on-line. Prosimy o nadesłanie.
Następne dwie kolejki zostaną rozegrane w szybkim tempie: 13 i 20 października. Życzymy wszystkim powodzenia na finiszu rozgrywek.
Arkadiusz Sząszor - Przewodniczący Komisji Polskiej Ligi Bilardowej