Turniej finalowy - Tomaszów Mazowiecki
2010-11-15 |
Relacja Elżbiety Bieniek - Instruktora UKS Promyk Czerwienice
Wygrać z Darią nie jest łatwo, była pierwsza w Junior Tourze,
dziś Żanecie się udało, lecz czy szczęście potrwa dłużej?
Koniec marzeń o sukcesie, Honorata siły zbiera,
bardzo mądrze gra i szybko tę nadzieję jej odbiera.
Do rozgrywki z panną Hurnik staje teraz Ola Pewniak,
Prowadziła dwa do zera, a przegrała - ot, tragedia!
Dla Justyny mecz z Anitą był przepustką do finału.
Raz przegrała z koleżanką, lecz nie miała do niej żalu.
Teraz czeka ją ostatnie, oby celne, bili wbicie,
nie trafiła, jęk zawodu, przyspieszone serca bicie.
Jest już remis i co dalej? Partia piąta pozostaje.
Koniec, uścisk dłoni szybki - to Sochacka jest w finale.
Szczęście ponoć lepszym sprzyja, wszystkim znane to przysłowie
Więc z Anitą dziś nie wygrasz, choćbyś stanął wprost na głowie.
Od porażki weszła w turniej, z każdą partią lepiej grała.
Nie dziwota, że na fali o finału się dostała.
Pokonała Honoratę bardzo szybko w pięknym stylu,
sama o tym chyba nie wie, że ma sympatyków tylu.
Dzisiaj Piotrek Łysoniewski, tak z szelmowskim błyskiem w oku
doświadczonym zawodnikom starał się dotrzymać kroku.
Paweł Hurnik - zwyciężony, na łopatkach - Kacper Storczyk.
Trwa w finale dobra passa - pokonany jest Makowski!
Co za radość, co za szczęście, wielka duma go rozpiera.
Już zaczerpnął oddech w ciszy, gratulacji moc odbiera.
A przy stole numer jeden trwa dogrywka „jokerowa"
Adrian Dela ma przewagę, lecz jak długo ją zachowa?
Trzeba wygrać partię czwartą, Damian Dula remisuje,
już dochodzi przeciwnika, już wygrywa i punktuje.
I on właśnie zgarnie puchar, choć punktacja jednakowa.
Za mistrzostwo, za emocje trzeba wszystkim gratulować.
Elżbieta Bieniek
Instruktor UKS PROMYK Czerniewice |  |
|
